Cannondale pół na pół

Są na świecie duże firmy rowerowe, które nie ignorują nowych tendencji pojawiających się w rowerowym środowisku. Znany z proinnowacyjnej postawy Cannondale w zeszłym roku zaprezentował seryjnie produkowane „singlespeedy” – maszyny jednobiegowe. Rowery za granicą spotkały się z bardzo dobrym przyjęciem. Kultowa marka w połączeniu z modnym trendem zapewniły im sukces. Teraz Amerykanie poszli dalej. Na sezon 2004 przygotowali w linii rowerów „Bad Boy”, prócz m.in. dwóch singlespeedów, także interesujący model roweru górskiego bez zewnętrznych przerzutek. Rower ma amortyzator Head Shoka, a zmianę przełożeń w zakresie 307% zapewnia nowa ośmiobiegowa piasta Shimano Nexus Inter 8. W ramie został jednak hak do tylnej przerzutki dla tych, którzy kiedyś, być może, „przeproszą się” z zewnętrznymi systemami zmiany biegów. Rama i Head Shok mają także uchwyty do montażu tarczówek . Multispeed Cannondale`a nosi nazwę Fifty-Fifty. Jest połączeniem prostoty i czystych linii singlespeeda z rowerem górskim i miejskim fun bikiem. W rowerze zastosowano zapożyczony z tandemów, specjalny, opatentowany przez Cannondale, mimośrodowy adapter do środka suportu, zapewniający, po odpowiednim obróceniu go i zablokowaniu wewnątrz rury suportowej o powiększonej średnicy, właściwy naciąg łańcucha, bez konieczności stosowania poziomych haków kół lub napinacza. Dzięki takiej konstrukcji nie ma także problemu ze stosowaniem tylnych tarczówek, bo oś tylnego koła nie zmienia położenia w stosunku do zacisku hamulca. Niestety, obecna wersja piasty Nexus Inter 8 nie umożliwia zastosowania tych hamulców. Na szczęście przednią tarczówkę można bez problemu dokręcić do Head Shoka. Fifty-Fifty ma kolorystykę podkreślającą wielość koncepcji konstrukcyjnych i użytkowych składających się na ten uniwersalny rower. Przednia część została pomalowana na typowy dla linii „Bad Boy”, „niegrzeczny”, czarny matowy kolor. Tylna jest w stosowanym w singlespeedach CannondaleŐa kolorze polerowanego aluminium, zabezpieczonego matowym przezroczystym lakierem. Z ciekawostek należy dodać, że rower ma otwieracz do butelek (umieszczony przy haku tylnej przerzutki) oraz błotniki. Co myślicie o nowym rowerze i jego koncepcji? Czy to ciekawa propozycja dla wszystkich, którzy wreszcie zauważyli, że „górskiego” zakresu przełożeń potrzebują maksymalnie kilka razy w roku lub rzadziej, czy dziwoląg bez przyszłości?