Czas młodszych braci

W tym roku specjaliści z Kalifornii postanowili zmienić oblicze dwóch najpopularniejszych modeli ze swojej kolekcji – Eggbeater i Candy. Do cech takich jak niska masa, wygoda wpinania i odporność na błoto, firma dodaje brakujące ogniwo idealnego zatrzasku – wytrzymałość. Nowe modele otrzymały numery: 1 ,2, 3 i 11, przy czym ten ostatni jest odpowiednikiem najwyższej wersji, znanej wcześniej jako 4Ti. Rewolucja projektowa dotyczy głównie osi pedałów, która uległa skróceniu i wygładzeniu. Zmianie uległ także sposób łączenia osi i korpusu. W modelach 3 i 11 w miejsce awaryjnych łożysk ślizgowych pojawiły się bezobsługowe łożyska igłowe. Przearanżowany korpus umożliwił też doskonalsze uszczelnienie łożysk – każdy komplet pedałów jest poddawany próbie wodoszczelności. W przypadku minimalistycznych „ubijaków” nie można zauważyć szczególnych różnic w wyglądzie w stosunku do modeli z lat ubiegłych. Candy natomiast otrzymał całkiem nowe aluminiowe platformy (poza Candy 1, który wciąż wyposażony będzie w plastikowe). Czas na liczby, pedały ważyć będą: EggBeater 1 (256 g), 2 (272 g), 3 (278 g) i 11 (174 g), Candy 1 (262 g), 2 (296 g), 3 (304 g) i 11 (226 g).