Energii moc

W uzupełnieniu naszego minileksykonu składników odżywek proponujemy krótką instrukcję obsługi… batonów energetycznych. Skoro już wiemy, co kryje się pod wszystkimi tajemniczymi określeniami, łatwiej nam będzie zidentyfikować składniki, nadal jednak pozostaje odpowiedź na pytanie „kiedy?” i „w jakiej ilości?” specyfiki przyjmować. Niektóre są łatwe, inne trudniejsze do przeżucia, ale prostota przyjmowania batonów przemawia za skorzystaniem z tej opcji. Co łatwiej wziąć ze sobą w kieszeń – kanapkę z masłem i banana czy słodkie „coś” w praktycznym opakowaniu?

Węglowodany przede wszystkim

Podstawową zawartość większości batonów stanowią węglowodany. One są najlepszym źródłem energii, identycznie jak w codziennym pożywieniu. Węglowodany kryją się pod nazwami takimi jak fruktoza, dekstroza czy maltodekstroza. Zasadnicza różnica między nimi polega na czasie przyswajania, którego potrzebuje organizm, by czerpać energię. W trakcie dłuższych treningów lub wyścigów podstawowy problem to dostarczenie paliwa dla przemiany materii, by zapobiec wahaniom poziomu cukru (glikogenu) we krwi. Jeśli tylko będziemy wiedzieć, jak spożywać batony przed, w czasie i po wysiłku, sukces stanie się o wiele łatwiejszy do osiągnięcia.

Przed – właściwe przygotowanie

Bez wgłębiania się w zawiłości przemiany materii, przed każdym ciężkim treningiem symulującym start, czy też przed prawdziwym maratonem, pamiętać trzeba o tzw. ładowaniu węglowodanowym, by maksymalnie uzupełnić zapasy glikogenu. Dowiedziono już wielokrotnie i nie ma obecnie wątpliwości, że taki „magazyn” wpływa stymulująco na osiągane wyniki. Oczywiście podobnego zabiegu nie dokonuje się tuż przed wyścigiem, objadając się słodyczami. Jest to kilkudniowy proces. Do rytuału maratonów należą imprezy towarzyskie na dzień przed startem, tzw. pasta-party, makaronowe przyjęcia. Ostatni duży posiłek składający się głównie z węglowodanów spożywa się na kilka godzin przed startem, do batonów energetycznych należy więc tylko „ostatni szlif”. W zależności od długości trwania wyścigu, na 3-4 godziny przed nim, przyjąć należy od 100 do 300 g węglowodanów, by uzupełnić zapasy glikogenu w mięśniach i żołądku. Najlepiej pozostać przy wypróbowanych wcześniej metodach, czyli lekkim śniadaniu (ryż, makaron, dżem). Nie warto sięgać w tym momencie po batony energetyczne, ponieważ zawierają zbyt wiele różnorodnych składników. Biorąc pod uwagę ich późniejsze spożywanie w czasie wyścigu, zbyt łatwo jest przesadzić. Organizm może nie znieść podobnego „dobrobytu” i zbuntować się. Najlepszy moment na zjedzenie pierwszego batonu to ok. 30 min przed startem. Jeśli dostarczymy organizmowi 1 g glukozy na każdy kilogram ciała właśnie w tym czasie, w momencie startu nastąpi pożądany wzrost poziomu cukru we krwi, tym samym przypływ energii. Ciąg dalszy w numerze 3(13)/2004

top 3

Czytaj więcej

Jeździj jak zawodowcy i zabezpiecz swój telefon na rowerze – uchwyt do telefonu na rower marki RokForm

Czytaj więcej

Filmy

Wybór redakcji

Czytaj więcej

Jeździj jak zawodowcy i zabezpiecz swój telefon na rowerze – uchwyt do telefonu na rower marki RokForm

Czytaj więcej
comments powered by Disqus

Informuj mnie o nowych artykułach