Nie ma czegoś takiego jak martwy sezon – stwierdził któregoś dnia Cezary Zamana... i miał rację. W zorganizowanym przez jego Stowarzyszenie Rowerowe Zielony Szlak 1 Zimowym Maratonie MTB wystartowało 110 osób! Już od rana zjeżdżały do Makowa Mazowieckiego samochody z rowerami na dachach – najlepszy znak, że gdzieś w okolicy rozegrany zostanie maraton. Wprawdzie niektórym po wyjściu z samochodu mina trochę rzedła, kiedy okazywało się, że temperatura oscyluje wokół -5 stopni, jednak nikt nie rezygnował. Już przed dziewiątą w Biurze Zawodów, które tym razem wyglądało karnawałowo, pojawiali się chętni do startu. Po rejestracji wszyscy udali się do miejskiego parku, gdzie pod Pomnikiem Sapera uczczono pamięć tych, którzy 15 stycznia 1945 roku oddali życie za wyzwolenie miasta. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele miejscowych władz, którzy po uroczystym apelu złożyli wieńce pod pomnikiem. Start honorowy odbył się o 11:20 a kilka minut później ściganie rozpoczęło się na dobre. Tym razem nie było żadnego peletonu, czy też większych grupek, zimowe warunki sprawiły, że wszystko porwało się praktycznie zaraz po starcie. Mocno do przodu ruszyła trójka: Paweł Baranek, Piotr Kiraga i Ernest Kurowski, która z każdym kilometrem powiększała przewagę nad resztą maratończyków. Po przejechaniu pierwszej rundy różnica pomiędzy nimi a resztą zawodników wynosiła już około siedmiu minut, na mecie zwiększyła się do ponad dziewięciu. Jako pierwszy na stadion wjechał Baranek, jednak tracący do niego kilka metrów Kurowski popisał się pięknym finiszem i odniósł pewne zwycięstwo. Jak powiedział po zakończeniu maratonu Kurowski: „trenowałem kiedyś kolarstwo szosowe i to daje mi przewagę na końcowych metrach nad zawodnikami specjalizującymi się w MTB. Za rok zamierzam oczywiście bronić tytułu!”. Jako trzeci linię mety minął Kiraga. Czas zwycięzcy był znakomity, przejechał 42 i pół kilometra w 2 godziny i 36 sekund. A trzeba pamiętać, że trasa maratonu była miejscami bardzo śliska i nawet najlepsi przyznawali się do przynajmniej dwudziestu upadków (większość zawodników zbywała pytanie o kraksy odpowiedzią: po dziesiątej glebie przestałem liczyć). Na szczęście jednak nikomu nic poważnego się nie stało a po minięciu linii mety opowieści o upadkach przeradzały się w żarty, z których wszyscy wspólnie się śmiali. Bardzo dzielnie na trasie Pierwszego Zimowego Maratonu radziły sobie panie. Wprawdzie wystartowały tylko cztery, ale tym większe brawa właśnie dla tych odważnych: Justyny Cieleckiej, Olgi Niewiarowskiej, Aleksandry Śląskiej i Joanny Magdaleny Wiśniewskiej. Po maratonie przyszedł czas na ciepłą grochówkę, losowanie nagród (między innymi 3 rowerów firmy KROSS) i uroczystą dekorację zwycięzców. Przyznano także nagrody w konkursie na Najlepszy Karnawałowy Strój Kolarski (warto dodać, że Cezary Zamana przejechał całą trasę w stroju i masce Zorro – niestety tym razem zawiódł go trochę podkuwany na pół godziny przed startem rumak...). Chyba nikt nie wyjeżdżał w niedzielę z Makowa niezadowolony. Oceniając przebieg imprezy maratończycy podkreślali dobrą organizację, czytelne oznaczenie trasy i odpowiednie zaopatrzenie bufetów, na których były wystarczające ilości ciepłego napoju izotonicznego. No i było to, co jest najważniejsze na imprezach, na które zaprasza Cezary Zamana – znakomita atmosfera. Wyniki: Kategoria Open Kobiety 1. Olga Niewiarowska (KROSS) 2. Joanna Magdalena Wiśniewska (Piaseczno) 3. Justyna Cielecka (Łódź) Mężczyźni 1. Ernest Kurowski (Otwock Team) 2. Paweł Baranek (Mrągowo) 3. Piotr Kiraga (Puławy) K1 1. Olga Niewiarowska (KROSS) K2 1. Joanna Magdalena Wiśniewska (Piaseczno) M1 1. Michał Suty (SMCT Team Stara Miłosna) M2 1. Ernest Kurowski (Otwock Team) M3 Piotr Kiraga (Puławy) M4 Waldemar Deleżyński (ŻTC Żyrardów) M5 Kazimierz Niewiarowski (Przasnysz) Klasyfikacja i informacje na stronie: https://www.mazovia.vel.pl