Kraina wąwozów i kamieni – Bike Maraton Tarnów 2009 [relacja, galeria zdjęć, plik gpx]

Bike Maraton do Tarnowa zawitał już po raz drugi. Również tym razem, podobnie jak w roku ubiegłym, przywitał startujących dobrą pogodą i wymagającą trasą. Na szczęście powodzie nie zdewastowały doszczętnie rowerowych ścieżek, zamiast tego tworząc kilka dodatkowych atrakcji. Ślady wielkiej wody, takie jak wąwozy wyryte przez strumienie, czy wielkie wyrwy wśród kamieni, zapamiętają na długo chyba wszyscy. Fragmenty trasy przypominały przez to bardziej typowe rundy cross country niż generalnie zazwyczaj łatwiejsze szlaki przemierzane przez setki maratończyków. Przekonał się o tym Tadeusz Domżalski (Berkner Team 2), który entuzjastycznie witany przekroczył linię mety boso i z dwoma połówkami roweru w rękach: „Jechałem z 50 na godzinę. Dziura była głęboka, skoczyłem, ale zahaczyłem przodem. Nagle poczułem, że kółko dotknęło ramy. Już wiedziałem, że jest niedobrze!” Samemu zawodnikowi nic zupełnie się nie stało, a pomimo pokoniania ostatnich 10 kilometrów pieszo i tak zdołał zmieścić się wśród pierwszych 300 zawodników na dystansie Mega (62 km)! Zdecydowanie mniejsze problemy na trasie miał Marcin Kowalczyk (Maxim-Haro Team), który był 16 na dystansie Giga (81 km) i jednocześnie zwyciężył wśród juniorów: „W Tarnowie było jak dla mnie za dużo asfaltu. Wyboje mi nie przeszkadzały, bo jestem przyzwyczjony do jazdy na zablokowanym widelcu. Tu też tak jechałem! Póki co jestem drugi w generalce, ale tylko dlatego, że zaliczyłem o jeden start mniej, niż pierwszy zawodnik.” Zachwycony trasą był Jakub Świderski: „Pierwszy raz startowałem w Tarnowie. Trzy czwarte rundy były rewelacyjne, wymagające, piękne i szybkie. Końcówka sprawdziła wytrzymałość!” A warto wiedzieć, że tuż przed metą trzeba było raz jeszcze wspiąć się na Górę Św. Marcina, szczyt, który tuż po starcie rozwiał nadzieje na dobry wynik wielu uczestników. Nawet ci, którzy na tym odcinku nie mieli problemów, z lękiem powitali ścianę na połowie dystnsu Mega, gdzie, by dotrzeć do zbawczego bufetu trzeba było się wspiąć (a często wdrapać) na... Wielką Gór (432 m n.p.m.) i Brzankę (534 m n.p.m.). Wszysc zaś z przysłowiową duszą na ramieniu pokonywali zacienione zjazdy, gdzie niepodzielnie królowało błoto. Spośród ponad 700 uczestników tarnowskiej edycji Eska Fujfilm Bike Maratonu najszybciej dystans Kross (27 km) przyjechał Marcin Kawalec (Festina Eska Rock), a wśród kobiet Daria Wójcik (Kross Racing Team). Dystans Mega należał w Tarnowie do Romana Pietruszki (Vitesse Bergamont Bikeworld.pl) i Anny Sadowskiej (KTM Bikeworld.pl) Królewski dystans Giga pokonał najszybciej Paweł Urbańczyk z Twomark Cannondale Antyradio, na tym samym dystansie najszybszą kobietą okazał się koleżanka Pawła z drużyny Twomark Cannondale Antyradio Ewelina Ortyl. Podczas tarnowskiej edycji rozegrane zostały II Mistrzostwach Polski Ciepłowników i II Mistrzostwach Gazowników w Maratonie MTB, jak też kolejna edycja pucharu Polski w maratonach MTB. Szczegółowe wyniki znajdziecie na stronie https://bikemaraton.com. Trasę „przejechać” można zaś na https://connect.garmin.com/player/8598335. Zapraszamy na kolejną edycję Eska Fujilm Bike Maratonu w Świeradowie Zdroju 1 sierpnia! Zapraszamy do galerii zdjęć z Eska Fujifilm Bike Maratonu w Tarnowie! Pobierz plik .gpx na urządzenia GPS z trasą Mega maratonu w Tarnowie!

top 3

Czytaj więcej

Jeździj jak zawodowcy i zabezpiecz swój telefon na rowerze – uchwyt do telefonu na rower marki RokForm

Czytaj więcej

Filmy

Wybór redakcji

Czytaj więcej

Jeździj jak zawodowcy i zabezpiecz swój telefon na rowerze – uchwyt do telefonu na rower marki RokForm

Czytaj więcej
comments powered by Disqus

Informuj mnie o nowych artykułach