Nie tylko Armstrong

Wystarczy należeć do najlepszych kolarzy na świecie, by w prezencie od swojego sponsora otrzymać rower wyjątkowy, jakiego nie będzie miał nikt inny. Reguła ta dotyczy nie tylko Lance’a Armstronga.
_Tegoroczne Tour de France było areną zmagań nie tylko sportowych, zawodnicy stanęli do konkursu na to, kto wyróżni się najbardziej za sprawą wyjątkowego sprzętu. Jak się okazało, nie wystarczyło prototypowe wyposażenie. Tę dodatkową „konkurencję” wygrał zdecydowanie Armstrong za sprawą sześciu rowerów, na których startował. Każdy z nich został pomalowany przez innego artystę. Najwięcej emocji wzbudził prawdopodobnie model wykończony przez Damiena Hirsta, oklejony motylimi skrzydłami. Wszystkie rowery zostaną 2 października wystawione na licytację, a uzyskane środki zasilą fundację Armstronga Livestrong.
Info: trekbikes.com, stages09.com