Rowerowa adrenalina
W dniu 19 października 2008 r. już po raz siódmy odbył się wyścig rowerowy o PUCHAR LEŚNICZEGO LEŚNICTWA SPALONA GÓRNA. Ciesząca się coraz większą popularnością impreza stanowiła jeden z elementów obchodów Dni Otwartych Lasów Państwowych przez Nadleśnictwo Bystrzyca Kłodzka. Przyciągnęła ona ponad 140 kolarzy zarówno tych ścigających się zawodowo, jak i amatorów. Piękna, słoneczna pogoda sprzyjała organizatorom, którzy z wielkim zaangażowaniem obsługiwali największą, w dotychczasowej historii zawodów, liczbę uczestników. Po uroczystym otwarciu barwny peleton ruszył spod Schroniska Jagodna. Na jego czele jechał pomysłodawca i twórca imprezy – leśniczy Adam Krakiewicz. Tuż za nim mężczyźni, kobiety, a następnie młodzież i dzieci. Rowerowa parada trwała do skrętu w leśną szutrową drogę, tam honorowy przejazd zakończył leśniczy Spalonej Górnej i wówczas zaczęła się zdrowa rywalizacja. Kolarze po pokonaniu stromego podjazdu z wielkim impetem pomknęli w dół, a rowerowe liczniki wskazywały u wielu z nich magiczną 50-tkę. Doskonale oznakowana, dobrze zabezpieczona i ciekawie ukształtowana trasa niosła wiele niespodzianek, a jesienny las zachwycał kolorytem niepowtarzalnej palety barw. Nie sposób było, nawet przy szaleńczym pędzie, tego piękna przyrody nie dostrzec. Miejscami rowerzyści przemieszczali się przez kolorowe kobierce utkane z szeleszczącego listowia. Oczywiście aura przygotowała również i inne niespodzianki oraz przeszkody w postaci kilku błotnistych rozlewisk. Na ich omijanie nie mogli sobie pozwolić ci, którzy zabiegali o zwycięstwo i ślady błotnistych pacnięć ozdobiły im odzienia a nawet twarze. Nie stanowiło to jednak problemu, bowiem humory dopisywały i wszyscy szczęśliwie dobrnęli do mety. W oczekiwaniu na ogłoszenie wyników, w zaciszu Schroniska Jagodna spożywano pyszny, gorący żurek i dzielono się niezapomnianymi wrażeniami z trasy. Okazało się wówczas, że wyścig z lokalnej imprezy pomału przeradza się w zmagania ogólnokrajowe, a nawet międzynarodowe. Wiele osób już deklarowało swoje uczestnictwo za rok. Nie szczędzono słów uznania twórcy wyścigu – Adamowi Krakiewiczowi oraz pozostałym organizatorom. Wreszcie nastąpił oczekiwany punkt zawodów – ogłoszenie wyników, dekoracja zwycięzców i wręczenie nagród. Dyplomy, pamiątkowe medale oraz różnorodne nagrody przy ogólnym aplauzie i brawach licznych obserwatorów, zostały rozdane. Natomiast główna nagroda w postaci roweru ufundowana przez Sławomira Chrzanowskiego CHRZANOWSKI SPORT została rozlosowana wśród wszystkich zawodników i trafiła do młodej rowerzystki-amatorki z miejscowości Lasówka. Czuwający nad całością Adam Krakiewicz nie krył zadowolenia z udanego przebiegu imprezy. Jednak cały czas podkreślał, że odbywa się ona dzięki wspaniałej pomocy licznej rzeszy współorganizatorów i pod całkowitą pieczą Nadleśnictwa Bystrzyca, którego jest pracownikiem. Dziękował też sponsorom za szczodre wsparcie oraz zawodnikom za obecność, która dowodzi, że takie zmagania trafiły w ich zapotrzebowania. Z prawdziwą przyjemnością wzięłam udział w niezapomnianej dla mnie imprezie jako zawodnik oraz jako obserwator. I już wiem, że za rok zjawię się tu ponownie, by poczuć jak adrenalina skacze do góry, a ja niesiona przez stalowego rumaka wraz z nią. Pełne wyniki i więcej informacji - pucharlesniczego.yoyo.pl Tekst: Grażyna Saj-Klocek ze Szczytna na Mazurach