Seria Wagon Kony

Po angielsku „wagon” oznacza co innego niż po polsku (wóz, furgon, fura), niemniej skojarzenia narzucają się same. Tym bardziej, że rowery Kony, kryjące się pod tą nazwą, jak najbardziej nadają się do jeżdżenia, a żeby wprawić je w ruch lub zatrzymać, trzeba mieć naprawdę sporo pary.
_Grupa obejmuje trzy modele, a nazwa dotyczy singlespeedów w różnych wariantach wyposażenia. Firma zarzeka się, że zostały dopracowane stylistycznie, każdy powinien na nie zwrócić uwagę. Jest to jak najbardziej możliwe, bowiem zastosowano m.in. pomarańczowe obręcze, co w połączeniu ze stylistyką retro lakierowania robi duże wrażenie. O wyposażeniu w tym wypadku nie ma się co zbytnio rozpisywać. Jak na single przystało, jest nadzwyczaj ubogie. Za to ramy to czysta poezja, po prostu wieczna stal. W najwyższej wersji zwanej Grand Wagon w dodatku lutowana brązem. Warto rzucić na sprzęt okiem.
Info: Kona, www.konaworld.com