Pierwsza niedziela października dzięki pięknej pogodzie zgrabnie stworzyła tło dla ostatniej imprezy z cyklu maratonów organizowanych przez Czesława Langa. Gdańsk i Trójmiejski Park Krajobrazowy gościły bardzo udaną imprezę! Złota polska jesień i kolorowe miasteczko namiotowe stanowiły oprawę dla ścigania 530 uczestników maratonu. Tym razem na szczęście pogoda dopisała, świeciło słońce i było stosunkowo ciepło, a brak opadów przez kilka poprzednich dni spowodował, że trasy praktycznie w całości były przejezdne. Kto spodziewał się, że jadąc nad morze wyluzuje się na płaskiej, łatwej rundzie, ten mógł się lekko zdziwić. Przewyższenia nie były wprawdzie ekstremalne, ale podjazdów - w tym wchodzonych „z buta” nie brakło. W zamian, jak to zwykle bywa, można było cieszyć się długimi, szybkimi zjazdami wśród liści. Wszystkie trasy nie były zbyt trudne technicznie, a kilkukilometrowy wspólny początek po asfalcie spowodował, że możliwe było wygodne ułożenie stawki. Wjazd w teren odbywał się już po rozjeździe na dystans Mini i pozostałe, obyło się więc bez przepychanek. W stosunku do wcześniej anonsowanych ostatecznie dystanse zostały skrócone. I tak na najkrótszym Mini do przejechania było kilometrów 19, a na Medio i Grand Fondo 34 i 66. Tradycyjnie dla maratonów Skandii impreza miała wymiar rodzinny - najmłodszy uczestnik liczył sobie lat 5! - ale i sportowy. Na starcie stawiła się maratonowa. polska czołowka, na wszystkich dystansach mogliśmy więc podziwiać walkę. Na najdłuższym Grand Fondo jak zwykle szans nie dał Andrzej Kaiser, drugi był Marcin Piecuch, a trzeci Zbigniew Górski. Wśród kobiet wygrała Anna Sadowska. Na Medio bez specjalnych problemów wygrał Robert Banach, przed Tadeuszem Korzeniewskim i Krzysztofem Drabikiem. Tu zwyciężyła Kinga Mudyń. Warto też odnotować start osób ścigających się rzadziej w maratonach, jak Bartosz Huzarski, z Mróz Action Uniqa, Piotra Wadeckiego, trenera polskiej kadry szosowej, czy... Joanny Jabłczyńskiej, znanej aktorki. Sam cykl został zamknięty losowaniem nagród, ze Skodą Fabią na czele, ale też skutera Zumico, roweru Giant, zegarków Festina. Szczęśliwcom gratulujemy! Więcej informacji i pełne wyniki: skandiamaraton.pl Tekst: Grzegorz Radziwonowski Foto: Paweł Urbaniak