TdP w światowym kalendarzu
Plan był tak, żeby zaatakować od razu od startu, dlatego odjechałem od pierwszego kilometra. Z początku planowałem przejechać tylko pierwszą premię specjalną, bo bardzo ciężko szła mi ucieczka. Czułem jeszcze zmęczenie po poprzedniej i wiał bardzo silny wiatr. Dojechał do mnie Adam Wadecki i wtedy było już łatwiej. Adam nalegał, żebyśmy jechali jak najmocniej, ale według mnie był zbyt silny wiatr, żeby odskoczyć. Stracilibyśmy zbyt dużo sił. Dlatego jechaliśmy tak na 70 procent. Kiedy doszła nas pierwsza grupa to pojechałem razem z nią. Myślę, że przewaga punktowa pozwoli nam utrzymać koszulkę Plusa do końca. Teraz będą jechać górale i właściwie wyścig rozpocznie się od nowa.