Czas odpoczynku…

…ale nie dla nas, bo do redakcji ciągle docierają nowe produkty, które domagają się wypróbowania. Tym razem przedstawiamy wyniki testów długodystansowych kilku produktów z zupełnie różnych kategorii, od pulsometru przez opony, na kasku skończywszy.

Zaklęte pudełko

Polar S720i jest, jak do tej pory, jednym z ładniejszych produktów fińskiej firmy, co w dobie gadżetów elektronicznych zdobiących użytkownika ma niebagatelne znaczenie. Wnętrze urządzenie ma nie mniej piękne, bo jest na wskroś praktyczny. To produkt typu „3 w 1”, z którego każdy traktujący trening w sposób profesjonalny będzie zadowolony. Nowoczesny trening kolarski, obok jazdy na szosie, obejmuje w okresie przygotowawczym także biegi, pływanie czy gry zespołowe. Monitor pracy serca, który pozwoli kontrolować wszystkie te rodzaje aktywności, jest niezbędny, jeśli myślimy o osiągnięciu sukcesu. Obok bieżącej obserwacji pulsu i takich danych, jak czas trwania ćwiczeń, potrzebna jest też pamięć, która umożliwi rejestrację informacji i ich analizowanie. W S720i tak ogólnie opisane wymagania zrealizowano w sposób niemal perfekcyjny, bowiem na pokładzie znajdziemy wszystko – rozbudowany pulsometr, prędkościomierz ze wszystkimi potrzebnymi funkcjami rowerowymi oraz wysokościomierz. S720i wygląda jak zwykły zegarek (wprawdzie nie idealnie płaski, ale też nie jest to wielka cebula), do montażu na kierownicy roweru służy specjalny uchwyt. Przed pierwszym użyciem sprzętu warto przeczytać obszerną instrukcję, bowiem liczba funkcji jest w stanie przyprawić o zawrót głowy. Menu wprawdzie uporządkowane, ale np. wybór któregoś z zestawów ćwiczeń wymaga głębszego wtajemniczenia. Przed rozpoczęciem treningów trzeba przede wszystkim przeprowadzić personalizację urządzenia – podać dane dotyczące płci, stopnia wytrenowania, wagi, zakresów tętna itp. Jeśli nie chcemy wciskać przycisków zegarka, na szczęście można w tym celu posłużyć się komputerem i później przenieść informację do urządzenia. Przy okazji do wyznaczania progów tętna użyć można zintegrowanego testu wydolnościowego, polegającego na… leżeniu. Super! Licznik rowerowy jest bezprzewodowy, w związku z tym wystarczy tylko zamontować nadajnik na widelcu (opaski zaciskowe). Oprogramowanie dostarczane w komplecie (Polar Performance Software 3.0) decyduje, że sprzęt jest tak udany. Nie tylko pozwala obsługiwać wiele funkcji, ale też magazynować i analizować dane. Informacje są gromadzone w postaci dzienniczka treningowego, w którym można dodawać własne komentarze, a dane dotyczące tętna, prędkości i wysokości mają też postać graficzną wykresów, co wybitnie ułatwia ich analizę. W razie potrzeby da się też wybrać inną formę przedstawienia, np. słupki. Przekazywanie danych z monitora odbywa się przez każdy standardowy port podczerwieni, bez żadnych dodatkowych interfejsów (co było konieczne w poprzednich modelach Polara). Po jednorazowym przebrnięciu przez menu kolejne treningi przebiegają już bardziej bezproblemowo. Okazuje się np., że S720i uruchamia się tylko jednym przyciskiem, podobnie łapać można międzyczasy. W trakcie jazdy czy biegu zmieniać możemy sposób wyświetlania – wybierać te dane, które chcemy mieć akurat pod kontrolą. Ekran jest czytelny, a nadajniki na klatce piersiowej i widelcu nie mają problemów z komunikacją z odbiornikiem. Podsumowanie: bardzo rozwinięty i dopracowany monitor pracy serca z funkcjami rowerowymi i zintegrowanym wysokościomierzem. W zestawie otrzymujemy także oprogramowanie. Cena: 1250 zł, Info: Sport Profil, tel. 012 631 02 70, www.sportprofil.pl

Płomień Giro

Giro E2 to wyczynowy model kasku cross country. Mieliśmy przyjemność testowania jego wersji limitowanej, pomarańczowo-tytanowej. Rzadko zdarza się, by „hełm” wyglądał tak efektownie. Poza kolorem E2 to już tradycyjnie najwyższy poziom wkończenia i wyposażenia – system dopasowania Roc Loc 4 zapewnia pełen zakres dopasowania, a konstrukcja In-mold, w której stopiono styropian i skorupę, wytrzymałość. Zgrabna uprząż pozwala wyregulować wszystkie paski i klamerki błyskawicznie. Skorupa produkowana jest w 3 rozmiarach, nie ma więc problemów z dobraniem właściwej wielkości. Giro znane jest z eksperymentów z kształtami. Właśnie model Exodus firmy był pierwszym, który otworzył erę świetnie wyglądających i lekkich kasków. To samo dotyczy E2. Inny wynalazek firmy to Wind Tunnel, czyli takie rozmieszczenie otworów wentylacyjnych, że chłodzący wiatr tworzy niemal… przeciąg. Daszek ma regulację ustawienia, da się go też zdemontować. Waga w sam raz: 284 g. Kask jest tak dopracowany i tak dobrze wygląda, że nie ma się do czego przyczepić. Jedyne, co nas lekko zbiło z tropu, to cena, 700 zł… Dużo pieniędzy, nawet za takie cudo. No cóż, za produkt wyjątkowy trzeba płacić. Podsumowanie: rewelacyjny wygląd i najnowocześniejsza technologia zaklęte w lekką i przewiewną skorupę. Gdyby nie cena, byłby to przebój. Cena: 699 zł, Info: Bikeman, tel. 022 673 83 48, www.bikeman.pl

Zamiast kleju

Większość maratonów górskich jest rozgrywana na podobnych do siebie trasach po drogach szutrowych, nic więc dziwnego, że pojawiają się nowe produkty, takie jak opony, stworzone właśnie z myślą o podobnych warunkach. Jednym z modeli jest Ritchey Innovader 2.1 „Sticky” z serii Pro, czyli specjalna wersja produkowanego już wcześniej Innovadera. Innovader to opona dziwna, o wybitnie nietypowym bieżniku, z tzw. systemem VFA. Nie wdając się w tłumaczenia skrótu, wystarczy stwierdzić, że chodzi tu o o taki kształt klocków, który ma gwarantować przyczepność bez względu na kąt, pod jakim przylegają do podłoża, przy niskich oporach toczenia jednocześnie. W Innovaderze bieżnik przybrał kształt rybiej łuski i naprawdę, jak na oponę o tak niewysokim profilu, ma przyzwoitą przyczepność, o ile tylko jest sucho. Dodatek „Sticky” oznacza, że użyto tu specjalnej mieszanki gumowej o podwyższonej przyczepności, chcąc podnieść uniwersalność opony, szczególnie w trudniejszym terenie. Niejako przy okazji podniesiono też objętość, by zmniejszyć wrażliwość na dobicie. Wrażenia z jazdy są niejednoznaczne, a przeznaczenie opony wypada określić jako wybitnie wyczynowe. Zmiany wpłynęły na nią pozytywnie – jest to najlepsza wersja Innovadera, ale nie straciła nic ze swojej specjalizacji. Toczy się świetnie, gdy jest sucho, pozwala też bardzo głęboko złożyć się w zakręt, o ile tylko potrafi się to robić. Wskazane jest przy tym nieprzesadzanie z ciśnieniem. Niedoświadczonym jeźdźcom grozi nagłym uślizgiem, szczególnie na sypkim podłożu. Najciekawsze jednak rzeczy dzieją się na mokrym podłożu, np. łące po deszczu. Hamowanie jest wówczas mocno ryzykowne, za to doskonale ćwiczyć można poślizgi. Lepiej też nie próbować wjeżdżać w błoto. Opona waży 550 g. Podsumowanie: typowa opona wyczynowa na suche warunki, której potencjał w pełni wykorzystają tylko profesjonaliści. Toczy się wyjątkowo lekko. Cena: 125 zł, Info: Matuszewski, tel. 071 321 47 58-59, www.matuszewski.biz.pl

top 3

Czytaj więcej

Jeździj jak zawodowcy i zabezpiecz swój telefon na rowerze – uchwyt do telefonu na rower marki RokForm

Czytaj więcej

Filmy

Wybór redakcji

Czytaj więcej

Jeździj jak zawodowcy i zabezpiecz swój telefon na rowerze – uchwyt do telefonu na rower marki RokForm

Czytaj więcej
comments powered by Disqus

Informuj mnie o nowych artykułach