„Dajcie mi wszyscy święty spokój”
Uczucia towarzyszącego przekraczaniu linii mety z dobrym wynikiem nie da się porównać z niczym. Tylko inny sportowiec może to zrozumieć.
Jej sportowa kariera to droga pełna sukcesów. Swoje osiągnięcia zawdzięcza nieustępliwości, ambicji i iście góralskiemu charakterowi. Na progu nowego sezonu rozmawiamy z pierwszą damą polskiego MTB Anną Szafraniec.Do Polski zawitałaś na krótko…
Ostatnie tygodnie spędziliśmy wraz z całym klubem w Grecji. Przygotowania uważam za owocne, a czas spędzony na trasie za uczciwie przepracowany. Mam nadzieję, że wysiłek, jaki włożyłam teraz w trening, zaprocentuje w sezonie. Jedyne, co się nam w Grecji niezbyt udało, to pogoda, ale i tak wyjazd uważam za owocny. Ciąg dalszy w numerze 3(4)/2003