12 lipca we wtorek w podwarszawskim Radzyminie rozpoczęła się 73. edycja Tour de Pologne. W tym roku Czesław Lang postanowił poprowadzić swój wyścig Szlakami Historii, a ta podwarszawska miejscowość idealnie wpisuje się w hasło przewodnie tegorocznego wyścigu. Warto przypomnieć, że właśnie tam w 1920 roku odbyła się kluczowa batalia Bitwy Warszawskiej. To wówczas 96 lat temu odparliśmy oddziały Armii Czerwonej i powstrzymaliśmy marsz komunistów na Zachód. – Bitwa Warszawska to nie tylko oddziały wojskowe, ale także zwykli młodzi ludzie, którzy oddawali życie w obronie wartości, takich jak wolność i niepodległość. Pośród tych ludzi byli także kolarze, członkowie Warszawskiego Towarzystwa Cyklistów, którzy odegrali ważną rolę w działaniach wojennych – mówił na starcie dyrektor wyścigu.

Po tak pięknym powitaniu peleton wyruszył do walki na 135-kilometrowym etapie prowadzącym do Warszawy. To właśnie w stolicy naszego kraju na malowniczych ośmiu rundach odbyła się walka o żółtą koszulkę Skandi. Nim do boju ruszyli sprinterzy, zaraz po starcie ostrym uformowała się ucieczka w składzie: Alessandro de Marchi (BMC Racing Team), Marc Fournier (FDJ), Jonas Koch (Verva Activejet Team), Jarosław Marycz (CCC Sprandi Polkowice), Szymon Rekita (Reprezentacja Polski) oraz Peter Williams (One Pro Cycling).

Szósta szybko zyskała trzy minuty przewagi, ale na więcej nie pozwoliła grupa zasadnicza, napędzana przez grupy sprinterów. Nim akcja została zlikwidowana uciekinierzy mogli między sobą rozstrzygnąć walkę o koszulki najlepszego górala Tauron oraz najaktywniejszego zawodnika. Rywalizacja o różową koszulkę wspinacza odbyła się na dwóch premiach usytuowanych na Agrykoli, a także ulicy Karowej, gdzie triumfowali odpowiednio Jarosław Marycz i Maciej Paterski. Dzięki lepszej pozycji na mecie etapu na starcie 2. etapu w trykocie Tauronu staną popularny Marycz, który po etapie stwierdził, że to nie koniec jego harców. – Ten sukces bardzo mnie cieszy. Na następnych etapach będziemy starali się utrzymać prowadzenie w tej klasyfikacji. Dziś nawet nie przeliczaliśmy, który z nas będzie wyżej. Plan na 1. etap wykonany i to jest najistotniejsze. Runda po Warszawie była trudna, wymagająca. Najważniejsze, że etap przejechaliśmy bezpiecznie, bez kraks, ponieważ głupio byłoby zakończyć wyścig, nim on tak naprawdę się nie zacznie – mówił Marycz po zejściu z podium.

O niebieską koszulkę Lotto uciekinierzy walczyli na Placu Trzech Krzyży i tutaj gościnni okazali się nasi kolarze, ponieważ komplet punktów i prawo do dekoracji zapewnił sobie Marc Fournier (FDJ). Było to jednak preludium do tego, co organizatorzy przygotowali na Placu Teatralnym, gdzie usytuowano metę zmagań.

W tradycyjnym pojedynku sprinterskim zdecydowanie najlepszą pracę dla swojego lidera wykonali zawodnicy ekipy Etixx – Quick Step, który na ostatnich metrach siali niemały zamęt. Najlepiej odnalazł się w nim Davide Martinelli. Dla zaledwie 23-letniego zawodnika był to zdecydowanie największy sukces w karierze, ponieważ w pakiecie Włoch otrzymał żółtą koszulkę Skandia, a także białą dla najlepszego sprintera Hyundai, dlatego po zejściu z podium nie mógł powstrzymać wzruszenia. – To najwspanialszy dzień w moim życiu. Drugie zwycięstwo w mojej karierze, dodatkowo odniesione w tak ważnym wyścigu to mój sukces. Może to nie jest Tour de France, ale jeden z wyścigów World Tour. Najwyższa kategoria i poziom rywali. Pokonałem dziś Gilberta, Stybara. Spełniłem marzenie Na następnych etapach spróbuję utrzymać koszulkę, chociaż wiem, że nie będzie to łatwe – zapowiedział.

TOP 10:

1 Davide Martinelli (Ita) Etixx – Quick-Step         3:01:10
2 Fernando Gaviria (Col) Etixx – Quick-Step
2 Caleb Ewan (Aus) Orica-BikeExchange
3 Zdenek Stybar (Cze) Etixx – Quick-Step
4 Moreno Hofland (Ned) Team LottoNl-Jumbo
5 Philippe Gilbert (Bel) BMC Racing Team
6 Kévin Reza (Fra) FDJ
7 Michał Kwiatkowski (Pol) Team Sky
8 Tim Wellens (Bel) Lotto Soudal
9 Sacha Modolo (Ita) Lampre – Merida

10 Lorenzo Manzin (FDJ).

Z kolumny 73. Tour de Pologne

Wojciech Mincewicz

Fot. Dariusz Krzywański