Lycra nie zawsze cool
Są w życiu takie sytuacje, do których ubiór sportowy, a w szczególności obcisła kolorowa lycra, nie tylko nie pasuje, ale narazi każdego tak odzianego bikera na zarzut bycia dziwakiem. Właśnie tak postrzegani „stylowi” kolarze stają się zwykle obiektem żartów i docinków „cywilnie” odzianej większości. Czy nie odnieśliście wrażenia, że Lech Janerka w utworze „Rower” zasugerował, iż bywamy postrzegani jako „kalesoniarze”? „Ubierz się w obcisłe, bo to warto mieć styl, popedałujemy ode wsi dode wsi”. W tym tekście brakuje jeszcze tylko wzmianki o wąsiku ş la Małysz i obowiązkowym kolczyku w uchu.
Jeśli więc mamy zamiar tak ubrani popedałować do banku albo do Rynku na spotkanie z dziewczyną, lub jeśli chcemy pojawić się w jakimkolwiek innym miejskim kontekście, nie wolno się dziwić, że będziemy tam elementem obcym, wizualnym intruzem łamiącym kanony w identyczny sposób jak człowiek stający w dżinsach na starcie wyścigu. Między innymi dlatego i my do redakcji Magazynu Rowerowego przyjeżdżamy ubrani jak japiszony, a nie jak na wyścig.Volksfahrrad
Zakończywszy rozważania nad stosownością stroju, proponuję podjąć temat stosowności roweru. Rower, na którym będziemy wyglądać i czuć się normalnie w cywilnych ciuchach, nie powinien krzyczeć „jestem najfajniejszy w całej wsi” i terroryzować agresywną grafiką z napisami w stylu „Super American City Bike Eight Speed Full Suspension Aluminum Frame Technology”. Jego rolą jest raczej wkomponować się w tło dzięki stonowanemu, dostojnemu designowi. „Zwykły” rower miejski ma przede wszystkim zapewniać właścicielce/właścicielowi możliwość jazdy w ubraniach absolutnie „nierowerowych”, dając przy tym maksimum komfortu i sporą przestrzeń bagażową. Dużą zaletą będzie (przynajmniej teoretyczna) „nieukradalność” takiego bike’a, osiągana głównie dzięki nierzucaniu się w selektywne, złodziejskie oczy. Pozorna nieatrakcyjność oraz duże podobieństwo tanich i drogich modeli miejskich sprawiają, że nadal giną głównie górale.
Tajniacy na „Fugach”
Właściciele długich skórzanych płaszczy odziedziczonych najpewniej po przodkach (służących w różnych formacjach bezpieczeństwa wewnętrznego) docenią w pełni zabudowany napęd i ramę z niskim przekrokiem. Ponieważ wyprawy wywiadowcze zdarzają się często po zachodzie słońca, drogę powrotną do bazy powinno poprzedzać dobrej jakości oświetlenie zasilane z niezależnego źródła zasilania (prądnica na kole lub w piaście). Wysoką skuteczność operacyjną zapewnia miejskim rowerom bezszelestna, precyzyjna przekładnia planetarna, dysponująca przełożeniami (od 3 do 8) przełączanymi nawet w czasie postoju. Agentkom i agentom wykonującym tzw. „czynności śledcze” spodoba się wyprostowana pozycja ułatwiająca dokładną obserwację terenu i nieabsorbująca uwagi techniką jazdy. Mocno obciążająca tylne koło pozycja kierującego i najczęściej bardzo szeroka kierownica sprawiają, że taki rower bardzo trudno jest wywrócić, nawet blokując przednie koło na śliskiej nawierzchni.
Urząd Kontroli „Magazyn Rowerowy”
Niniejszy test wykaże, który z przedstawionych rowerów najlepiej poradzi sobie w dżungli miejskiej aglomeracji. Rowery będą testowane w ruchu uliczno-chodnikowym, od świtu do nocy, względnie odwrotnie. Ocenie podlega zarówno techniczna strona pojazdu (rama, napęd, hamulce), jak i wyposażenie (dzwonek, oświetlenie, podstawka, bagażniki). Testujemy dwie grupy rowerów: budżetową, o cenach nieprzekraczających 1000 zł i zaawansowaną, z cenami w okolicy 2000 zł. Zwycięzcę pierwszej grupy nagrodzimy wyróżnieniem „Econo”. Znak „Power” otrzyma najlepiej skonfigurowany rower z droższej grupy. Zapraszamy do lektury. PS. Wszystkim dystrybutorom dziękujemy za udostępnienie sprzętu.
Delta Lite City
Delta jest „budżetowym” labelem firmy Arkus. Co właściwie oznacza „budżetowy”? Gwarancję niskiej ceny? Niestety nie, bo ten model kosztuje prawie 1000 zł. Odpowiedź jest niestety niezbyt wesoła. W rowerze zastosowano tanie, by nie powiedzieć „prowizoryczne” rozwiązanie przedniego oświetlenia, gdzie przednia lampa zamontowana jest na wspólnym uchwycie prądnicy na wysokości ok 55 cm! To bardzo nisko, w dodatku pole świecenia drastycznie ogranicza przednie koło. Już lepiej było umieścić lampę z przodu koszyka. Wspornik koszyka (poza tym, że koliduje z lampą) jest niewiele grubszy od drutów podtrzymujących błotniki, więc nie radzimy obciążać go bagażem cięższym niż 5 kg. Reszta roweru na szczęście reprezentuje wyższy poziom. Na uwagę zasługuje jedyna w teście pełna osłona łańcucha, całkowicie izolująca go przed wpływem piachu i wody, a nasze nogawki przed kontaktem z tłustym błotem. Tylna lampa została zabezpieczona drucianą osłoną, więc powinna przetrwać wszelkie domowe manewry rowerem. Podobnie jak konkurencyjne Maximy, również Delta została wyposażona w mocne, stożkowe obręcze, ale w tym przypadku z rowkiem bezpieczeństwa. Jest to o tyle sensowne rozwiązanie, że rower ma aż 3 hamulce! Przód i tył to V-brake, a w piaście torpedo. Można się głowić, po co aż 3 hamulce w jednym rowerze. Tylny V-brake (bo on tu jest dodatkiem) może tymczasem pomóc np. przy manewrowaniu obciążonym zakupami rowerem, gdy nie trzymamy obu nóg na pedałach. Taka sytuacja może mieć miejsce na targowisku, zatłoczonym chodniku, gdy poruszając się z niewielką prędkością, musimy stale kręcić do przodu i lekko przyhamowywać. Torpedo nie reaguje tak szybko jak hamulec ręczny. INFORMACJE: Cena: 959 zł Masa: 17 kg Rozmiary: 18” Info: Arkus, tel. 014 677 43 22, www.arkus.com.pl Ocena: dobra (minus za przednie oświetlenie) Podsumowanie: Ciekawy w prowadzeniu rower miejski. Plusem jest pełna osłona łańcucha, minusem przednie oświetlenie. Trzeci hamulec to ciekawostka, która pozwala lepiej kontrolować jazdę z małymi prędkościami.
Kross Jantar
Klasyczny „Jantar” Krossa to coś więcej niż zwykły rower. To wehikuł czasu, który zabierze nas w sentymentalną podróż w przeszłość, do czasów, gdy rower był romantycznym pojazdem na randki. W koszyku z przodu kierownicy możemy umieścić jamniczka lub yorka, ale najlepiej wozić tam kwiaty. Nasi testerzy na razie nie jeżdżą w zwiewnych kobiecych kreacjach, więc ocenę przydatności osłonki zabezpieczającej przed wciągnięciem kiecy w szprychy pozostawiamy wyobraźni. Najważniejsze, że takowa jest i dodaje „holenderskiego sznytu” całemu „dizajnowi”. Siodełko to rekord wygody, wprost idealne do rowerów, na których siedzi się w pozycji wyprostowanej. Rower jest stosunkowo ciężki, w pełnym rynsztunku waży ponad 18 kg, na szczęście został wyposażony w 3-biegową przekładnię planetarną SRAM, obsługiwaną za pomocą obrotowej manetki. Startujemy jak zawsze z jedynki, rozpędzamy się np. do ok. 10 km/h i zmieniamy bieg na wyższy. Przekładnia potrzebuje nieco czasu do zmiany biegu, bywa, że musimy wykonać pełny obrót korbami, zanim wejdzie wyższy bieg. Przełożenia są zestopniowane tak, że możliwa jest zarówno lekka jazda pod górę, jak i rozpędzenie roweru do ok. 30 km/h w sprzyjających warunkach. Jantar ma koła wielkości 26 cali, w związku z czym jest nieco wolniejszy niż bardzo podobny Unibike Spectro, za to mniejsze koła wzmacniają poczucie bezpieczeństwa u osób jeżdżących na rowerze jedynie okazjonalnie. Rama w najniższym miejscu ma przekrok na wysokości 48 cm. Właściwym miejscem „odpoczynku” dla tego typu roweru będzie raczej garaż niż piwnica lub mieszkanie. Manewrowanie w ciasnych pomieszczeniach utrudnia wystająca z przodu lampa. Również nieosłonięta tylna lampa na błotniku, szeroka kierownica i duży ciężar nie ułatwiają przenoszenia roweru. Dobrze działa tylny hamulec w piaście, z przodu jest, niestety, tylko plastikowy cantilever, w dodatku obsługiwany dźwignią z tworzywa sztucznego. Plusem jest regulowany wspornik kierownicy. INFORMACJE: Cena: 689 zł Masa: 18,4 kg Rozmiary: 18” Info: Kross, tel. 029 75 24 445, www.kross.pl Ocena: dobra Podsumowanie: Bardziej klasycznie wyglądają chyba tylko prawdziwe rowery sprzed lat. Idealny sprzęt do miasta, o ile dysponujemy willą z garażem, bo noszenie Jantara po schodach samo w sobie będzie wyczynem. Uwaga na lampy, bardzo łatwo je uszkodzić przez nieuwagę.
Leader Fox Holand Lady
Leader Fox – jeden z najtańszych w teście. Holand Lady jest kwintesencją pojazdu użytkowego do codziennej, wielosezonowej eksploatacji. Sama koncepcja popularnego jednobiegowca znana jest już od bardzo dawna, natomiast wszelkie nowinki techniczne ograniczyły się do zastosowania aluminiowej ramy ze stopu 7005 i ergonomicznego siodełka z otworem. Konsekwencją użycia ramy z lekkich stopów jest zdecydowanie niższa waga niż w przypadku wszelkich peerelowskich Jubilatów czy Zenitów, mimo bardzo zbliżonego wyglądu zewnętrznego. To oczywiście nie wszystko. W ostatnich latach w tej klasie rowerów standardem został mocowany na kwadracie mechanizm suportowy, zapożyczona z MTB główka ramy i przedni hamulec V-brake. Dobrym rozwiązaniem są aluminiowe obręcze z rowkiem sygnalizującym przetarcie od hamulca (ciekawe, że tylna obręcz też ma taki rowek mimo braku hamulca szczękowego). Cała reszta jest na wskroś tradycyjna: jednobiegowa piasta z wewnętrznym hamulcem (torpedo), stalowy kokpit i sztyca podsiodłowa, blaszane błotniki i chromowany bagażnik ze stalowych prętów. Nie zabrakło obowiązkowej osłony łańcucha, ale nie znaleźliśmy podstawowego wyposażenia, czyli dzwonka. Oświetlenie ma pojedyncze okablowanie, ale na szczęście nie będzie trzeba z pilnikiem „szukać prądu” w rowerze, bo producent połączył ramę z „minusem” prądnicy za pomocą fragmentu przewodu. Zasilanie tylnej lampy poprowadzono wewnątrz ramy. Zastosowano chyba najbardziej uniwersalne ogumienie o wymiarach 26×1.50” (DURO), z informacją o wartości ciśnienia do jazdy drogowej (60 PSI) i terenowej (40 PSI). Niezbyt wygodne chwyty z twardej gumy warto zastąpić bardziej miękkimi. INFORMACJE: Cena: 699 zł Masa: 14,5 kg Rozmiary: 18/20” Info: Amigo Bike, tel. 032 22 61 384, www.amigo-bike.pl Ocena: dobra Podsumowanie: Rower jest bardzo przyjazny dla osób, które chcą tylko wsiadać i jechać. Maksymalna prostota, niska cena i atrakcyjny wygląd w zupełności wystarczą, aby ta zgrabna damka spełniała swoje funkcje na obszarach miejskich lub na nizinnej prowincji.
Maxim Classic 333/323
Duuży rower… Wysoka cruiserowa kierownica na początku onieśmiela i każe wątpić w tzw. „manualność” roweru, szczególnie w sytuacji zatłoczonego chodnika lub samochodowego, miejskiego korka. Chwyty kierownicy w rowerze dopasowanym do osoby średniego wzrostu znajdują się na wysokości stratosfery, całe 130 cm od ziemi! Dobrze, to nie jest przecież rower do slalomu, tylko do stabilnej spokojnej jazdy po dobrych, najlepiej niezatłoczonych drogach. Para rowerów z Wielunia otwiera w naszym teście serię rowerów miejskich z amortyzacją przedniego koła. W obu Maximach zamontowano widelec Zoom Quest, radzący sobie z drobnymi nierównościami i niskimi krawężnikami. Poziom komfortu jest zdecydowanie wyższy niż w przypadku widelca sztywnego, lecz dzieje się to kosztem braku koszyka na zakupy. Amortyzator ze względów konstrukcyjnych wyklucza użycie tego bardzo praktycznego akcesorium. Jest za to solidny tylny bagażnik z zamontowaną w najwłaściwszym miejscu tylną lampą. Oświetlenie połączono za pomocą podwójnego okablowania, dzięki temu mechanik przygotowujący rower do sprzedaży zaoszczędzi dobre kilka minut pracy. Wystarczy podłączyć przewody i system działa. Prądnica ma jedynie rolkę z tworzywa, więc pracy dynama towarzyszy charakterystyczny gwizd. Opony mają wąski pasek napędzający prądnicę. Ramy obu rowerów wykonano z grubych rur aluminiowych. Ma to sens w przypadku damki, gdzie główna rura ramy samodzielnie tworzy całą konstrukcję nośną, za to w męskiej wersji brakuje trochę subtelności. Na uwagę zasługują błotniki. W tej klasie najczęściej montowane są blaszane, tutaj mamy niemieckie, epoksydowe SKS-y, dodające rowerowi elegancji. Rowery mają przedni hamulec typu V, z tyłu torpedo. Uwaga! w wersji z 7-biegową piastą SRAM rower ma bardzo atrakcyjną cenę. INFORMACJE: Cena: 835 zł – 3-biegowy; 1045 zł – 7-biegowy Masa: 16 kg Rozmiary: 18” Info: Zasada Rowery, tel. 043 38 34 293, www.zasada-rowery.pl Ocena: dobra Podsumowanie: Tak jak testowany 2 miesiące temu Highlander, modele 333 (damka) i 323 (męski) zasługują na reklamowy slogan „solidne trendy”. W wersji 7-biegowej Maxim może pełnić rolę długodystansowego roweru turystycznego, „trójka” ogranicza go do spokojnej jazdy miejskiej.
Unibike Spectro
Ten do złudzenia podobny do Krossa rower z bydgoskiej fabryki różni się od Jantara wieloma elementami budowy. Po pierwsze jeździ na kołach 28-calowych, co zapewnia mu o kilka procent większą prędkość maksymalną (wynika to z wartości ostatecznego przełożenia i z niższych oporów toczenia). Mechanizm wewnętrznej zmiany biegów (3-biegowy SRAM) jest doskonale wyregulowany i działa z zaskakująca precyzją. Praktycznie od momentu przestawienia manetki jedziemy na innym biegu. Sama manetka działa bardzo lekko. Bydgoski producent zadbał o detale, które według nas mają kluczowe znaczenie przy porównywaniu podobnych rowerów. Najbardziej podoba nam się bezpieczne wkomponowanie przedniej lampy w specjalnie wyprofilowane wgłębienie w koszyku. Trudno tak umieszczoną lampę urwać czy rozbić, manipulując rowerem w ciasnym pomieszczeniu, lub nie zatrzymując się w porę przed supermarketową barierką. Czerwona lampa, mimo braku zabezpieczającej klatki, nie odpadnie, gdy rower postawimy do pionu (np. w windzie), bo umieszczono ją na bezpiecznej wysokości. Tylny bagażnik wygląda bardzo solidnie, ma duży odblask, pompkę i gumy mocujące bagaż. Rower, mimo braku możliwości regulacji wspornika kierownicy, będzie pasował absolutnie każdemu. Ponieważ pozycja na rowerze kategorii „City” ma być wyprostowana, zarówno kierownicę, jak i siodło, wystarczy przesunąć w pionie. Skuteczność obu hamulców jest bardzo wysoka, świetnie działa torpedo i aluminiowy V-brake, w dodatku aktywowany długą, aluminiową dźwignią. Do przedniej części tej dźwigni (TEKTRO) dodano gumowy panel gwarantujący, że dłoń nie ześlizgnie się z „klamki” upalnym latem ani nie odmrozi palców mroźną zimą. Takie drobiazgi cieszą najbardziej, bo upewniają użytkownika, że ktoś solidnie przemyślał założenia, zanim podjął decyzję o produkcji nowego modelu. Unibike potwierdza to na naszych łamach po raz kolejny. INFORMACJE: Cena: 799 zł Masa: 18,5 kg Rozmiary: 18” Info: Unibike, tel. 052 348 96 11, www.unibike.pl Ocena: bardzo dobra (zwycięzca w kategorii Econo) Podsumowanie: Najlepszy „mieszczuch” do tysiąca złotych. Dopracowana konstrukcja i ułatwiające eksploatację drobiazgi. Jest całkiem możliwe, że za trzydzieści lat Unibike Spectro będzie wymieniany jednym tchem wśród takich marek jak Diamant – wzorzec roweru miejskiego.
Jednośladowe mercedesy
Test droższej grupy rowerów miejskich (w przedziale cenowym 1600-2600 zł) polegał na codziennym użytkowaniu tych pojazdów z wykorzystaniem wszystkich funkcji, jakie oferują. Rowery okazały się bardzo pomocne w organizacji wolnego czasu, przewiozły cały grillowy i turystyczny asortyment, umożliwiły bezproblemowe dotarcie do miejsc, gdzie nie prowadzą żadne drogi, i powrót do domu późną nocą. Jednym słowem, przynajmniej w kontekście towarzyskim, okazały się o niebo lepsze od „gołych” górali. Wytrzymałe bagażniki, doskonałe oświetlenie, błotniki, osłony łańcuchów i wreszcie podstawki, dzięki którym rower i bagaż nie musiały leżeć, były dla testujących czymś w rodzaju odkrycia roweru na nowo. Przedstawiamy niekwestionowanych bohaterów długiego weekendu.
Fuji Hokkaido Man
W zasadzie trudno jest „wrzucać do jednego wora” rowery damskie z męskimi, bo mimo identycznego wyposażenia zawsze wersją męską można bardziej poszaleć bez obawy nieoczekiwanego „złożenia ramy” w najsłabszym miejscu. Damka za to umożliwia szybsze wskakiwanie na rower i zsiadanie w locie, np. przed przejściem dla pieszych (czego wymaga prawo o ruchu drogowym). Fakty są takie, że właśnie Fuji Hokkaido był najbardziej wszechstronnie przetestowanym rowerem. Rower dzielnie znosił dynamiczną jazdę w terenie, mimo że jego przeznaczeniem są raczej ulice. Ma mocne, stożkowe obręcze i najgrubsze opony (28×1.75”). Prądu dostarcza potężna piasta Shimano DH-3N30. Doskonale działały mechanizmy tylnej piasty. Wprawdzie reakcja na zmianę położenia manetki była nieco ociężała, ale bieg po krótkim czasie wchodził. Hamulec w piaście jest bardzo czuły, rozpoczyna hamowanie już przy bardzo niewielkim ruchu pedałami wstecz. Brzmi to jak zaleta, ale nie do końca. Spróbujcie szybko pedałować na jakimkolwiek rowerze i natychmiast zatrzymać pedały w miejscu. Co się dzieje? Mechanizm korbowy delikatnie się cofa. I właśnie ten niewielki ruch sprawia, że SRAM S7 zaczyna hamować. W czasie jazdy na stojąco jest to dość nieprzyjemne zjawisko, mogące skończyć się upadkiem na kierownicę. Warto o tym pamiętać, wykorzystując rower nieco bardziej sportowo, niż chciałby producent. I tu dochodzimy do sporego udogodnienia, jakim jest dodatkowy tylny hamulec V-brake. Po kilku dniach jazdy na tym rowerze utrwala się nawyk korzystania z tylnego hamulca ręcznego i drugi nawyk, polegający na ciągłym pedałowaniu (jak na ostrym kole). A w głowie lęgną się natręctwa „jak by tu unieszkodliwić to cholerne torpedo”. Wszystko dlatego, że ten bardzo dobry rower pozwala na dużo więcej niż reszta testowanych damek. To szczególny paradoks, bo czy może być wadą, że rower pozwala na więcej? INFORMACJE: Cena: 1 999 zł Masa: 17,8 kg Rozmiary: 20/22” Info: Pro Bike, tel. 075 75 24 993, www.fuji.pl Ocena: bardzo dobra Podsumowanie: Hokkaido w parze z Kettlerem to dwa rowery, którymi chce się jeździć 24 godziny na dobę. Są samowystarczalne i niezawodne. Ponadto Fuji naprawdę lubi szybkie akcje rodem z XC.
Kettler City Cruiser
Najdroższy w teście Kettler ma absolutnie wszystko, co potrzeba, i to w najlepszym wydaniu. Jeśli mielibyśmy po tym rowerze spodziewać się czegokolwiek więcej, to tylko odtwarzacza MP3. Innowacją Kettlera jest mechanizm zaciskowy sztycy podsiodłowej. Zorientowanym w temacie podpowiemy, że działa on na identycznej zasadzie jak zacisk w mostkach Thomsona i niegdyś Syncrosa. Wygląda to oryginalnie i zarazem całkiem elegancko. Kettler jest znany jako pionier techniki spawania ram aluminiowych. Oba prezentowane w tym numerze rowery mają swoją duszę i wyróżniają się z tłumu. Niemiecka firma adresuje swój produkt do osób niekoniecznie zaznajomionych z najnowszymi trendami w technice, za to chcących kupić jakość przez duże Q. Stąd mnogość komponentów sygnowanych logiem Kettler – korby, amortyzator, regulowany mostek, błotniki, siodło, a nawet przednia lampa halogenowa. Jest jednak coś, czego nie da się zastąpić wyrobem własnym – rewelacyjna prądnica w piaście Shimano NX32, na zawołanie dostarczająca energii elektrycznej o mocy do 3 W (6 V). Tylna lampa świeci także w czasie postoju (przez kilka minut od zatrzymania), więc zatrzymując się na drodze, będziemy ciągle widoczni. Naprawdę, kilka dni nie wystarczyło, aby nacieszyć się tym ekologicznym wynalazkiem. Z przyjemnością powrócimy do testów „elektrycznej” piasty w wersji pod dysk HB NX-70. W kwestii bezpieczeństwa na drodze to jeszcze nie koniec. City Cruiser ma normalne odblaski (czerwony i żółte w pedałach) oraz odblaskowe opony. Widok dwóch kręgów świecących w ciemnościach natychmiast uświadamia kierowcy samochodu, że ma na swym torze rowerzystę. W kwestii technicznej Kettler jest podobny do reprezentanta Fuji. Za napęd odpowiada planetarna przekładnia SRAM S7 o rozpiętości przełożeń 303%. W porównaniu z Nexusem (244%) oznacza to, że piasta SRAM-a ma bardziej ekstremalne skrajne przełożenia, za to Nexus ma je bliżej zestopniowane. Łatwiej z S7 wjechać pod stromą górę lub rozpędzić się „na maksa”, ale trudniej dopasować kadencję do prędkości, jadąc np. z grupą „zwykłoprzerzutkowców”. INFORMACJE: Cena: 2 599 zł Masa: 17,4 kg Rozmiary: 42/49/53 cm Info: Kettler Polska, tel. 067 215 18 88, www.kettler.pl Ocena: super (zwycięzca kategorii Power) Podsumowanie: Idealny i kompletny rower miejski. Komfortowy, bezpieczny i ładny. Dzięki przekładni planetarnej i prądnicy w piaście będzie służył latami bez najmniejszego uszczerbku.
Kelly’s LADY AUTOMATIC
Zgrabny, delikatny rowerek dla drobnej, delikatnej pani. Bardzo niski przekrok znajduje się tylko 37 cm nad ziemią i ułatwia wsiadanie niewysokim osobom. Wielkość kół to 26×1-3/8”, rozmiar pośredni między kołem 26 a 28” (ograniczony wybór ogumienia na naszym rynku). Rower ten zakwalifikowalibyśmy bardziej do kategorii Nauka Jazdy niż miejski. Dlaczego? Już lekki, powiedzmy 60-kilogramowy tester zauważa elastyczność ramy przy prędkości rzędu 20 km/h, a ktoś ważący 80 kg w ogóle nie powinien na ten rower wsiadać. Ok, rowerek ma w nazwie „Lady”, więc do diabła z facetami. Zobaczmy, czym Kelly’s umie zaskarbić sobie przychylność lepszej części ludzkości. Kolor i grafika, owszem, ani grama testosteronu. Kierownica typu „Bonanza Highriser” jeszcze o niczym nie świadczy, ale obecność na niej tylko samotnej dźwigni przedniego hamulca już tak. Dzięki temu w głowie kandydatki na rowerzystkę nie zabłyśnie czerwona lampka – „ależ to skomplikowane” – i nasza uczennica ufnie podejdzie do zagadnienia. Zajmie miejsce na szerokim sprężynowym siodle, oprze dłonie na żelowych chwytach i ruszy, nie wiedząc nawet o tym, że jedzie „strasznie nowoczesnym rowerem z (trzema) przerzutkami”. Kiedy pokona kilka pierwszych metrów i poczuje się nieco pewniej, zechce przyspieszyć. Wtedy japońska myśl techniczna wykona za nią skomplikowany proces zmiany biegów. Obracające się z coraz wiekszą prędkością tylne koło za pośrednictwem przymocowanego do szprychy magnesu przekazuje jednostce sterującej informację na temat prędkości, ta w odpowiednim momencie uruchamia elektryczny silniczek zasilany czterema bateryjkami R6, a silniczek za pomocą linki przełącza bieg na wyższy. Wszystko dzieje się samoczynnie i nie mamy wpływu na prędkości, przy których te zmiany następują. Bardzo ciekawe urządzenie. W tym przypadku musi być zasilane z zewnątrz, ale Shimano opracowało już system Auto-D połączony z zasilaniem Inter-L i piastą Inter M. INFORMACJE: Cena: 1 699 zł Masa: 16 kg Rozmiary: 17” Info: Kelly’s Polska, tel. 071 31 888 77, www.kellys-bicycles.com Ocena: dobra Podsumowanie: Lady Automatic to najlepszy rower dla początkujących. Doświadczony tester czuje się na nim trochę jak słoń w składzie porcelany i głównie dba o to, by czegoś nie uszkodzić.
KTM CITY AVENUE
City Avenue 7 wchodzi w skład kolekcji „City Concept 50plus” renomowanego, austriackiego producenta. Biorąc pod uwagę geometrię i wyposażenie, cyfrę tę rozszyfrowujemy jako docelową kategorię wiekową. Tym łatwiej to zaakceptować, że KTM ma najniższy w teście przekrok, dzięki czemu wsiadanie na rower i zsiadanie z niego nie będzie najmniejszym problemem dla niewysportowanych, a ogólnie dla osób nie korzystających z dobrodziejstw stretchingu (choć nie zgadzamy się, że przekroczenie 50-tki wiąże się z ograniczeniem sprawności ruchowej). Jeśli więc założymy, że gdzieś w świecie istnieje uniwersalny, demokratyczny pojazd dla wszystkich, musi on wyglądać bardzo podobnie do City Avenue. Od razu zwraca uwagę bardzo ciekawa i nietypowa konstrukcja ramy. Newralgiczny punkt okolic środka suportu został potężnie wzmocniony, właśnie ze względu na funkcję. To w tym miejscu łączy się przednia część ramy wykonana z grubej, giętej rury aluminiowej, z tylnym klasycznym trójkątem. Element ten bardziej przypomina skuter niż rower, musi wytrzymywać wielokrotnie większe obciążenia niż w „normalnym” rowerze z męską ramą. Po zajęciu miejsca pierwszym wrażeniem jest zaskoczenie, jak daleko mamy do „podłogi”, nawet jeżdżąc typową damką mamy w zasięgu wzroku jakiś fragment ramy. Ciekawe wrażenie jazdy na „dwuczęściowym” rowerze potęguje kształt głównej rury poprowadzonej zgodnie z łukiem przedniego koła. KTM jest wyposażony na odpowiednim dla tej grupy poziomie, ma 7-biegową piastę Shimano Nexus, ale „tylko” zwykłe dynamo. Trzeci (po Delcie i Fuji) rower wyposażony w trzy hamulce: torpedo i komplet V-brake. Komfortowe siodło Selle Royal ma swoje własne sprężyny, dodatkowo amortyzuje sztyca Kalloy. Jazdę po wybojach umili amortyzator Suntour CR 870. INFORMACJE: Cena: 1 849 zł Masa: 18,3 kg Rozmiary: 43/46/51 cm Info: Bikershop, tel. 012 42 33 262, www.bikershop.pl Ocena: bardzo dobra Podsumowanie: Bardzo oryginalna, zarazem solidna konstrukcja. Wyposażenie w 100% pozwoli na rekreacyjne wykorzystanie roweru, a nazwa City Avenue wyczerpująco opisuje przeznaczenie tego pięknego KTM-a.
Unibike Nexus 7C LDS
Nexus okazał się ulubionym sprzętem dziewcząt, tych młodszych i trochę starszych. Najpiękniejszy rower w teście. Swą urodę zawdzięcza doskonałemu doborowi akcesoriów pod względem estetycznym. Na czym to polega? Srebrne, epoksydowe błotniki, bagażnik i pedały zdecydowanie „odchudzają” optycznie każdy rower. Z kolei czarne obręcze (tu dodatkowo oczkowane) dodają kołom „rasowości” i stwarzają wrażenie węższych niż srebrne. W praktyce nie tylko wygląd świadczy o niskim ciężarze. Rower waży 15,8 kg; zatem faktycznie jest najlżejszy w teście. Za niższą wagę odpowiada sztywny widelec i naszym zdaniem to dobrze. Uważamy, że mimo wszystko lepiej mieć sztywny widelec niż tani amortyzator. Lepiej nauczyć się dobrze jeździć, niż ufać, że zawsze ochroni nas wiotki amortyzator o skoku 4 cm. Aluminiowa rama ma główkę pod stery zintegrowane, co w tej klasie rowerów jest jeszcze rzadko spotykane. Wysokiej jakości jednolity lakier kryje pod sobą napisy, wysilonej grafiki i żonglowania kolorami na szczęście brak. Jak wskazuje nazwa modelu, skrzynią biegów jest piasta Shimano SG-7C 26, znana jako Nexus Inter 7. Jest to przekładnia planetarna z hamulcem typu „torpedo”, zwanym za granicą „coaster brake”. Wartości przełożeń przekładni są takie, jak w klasycznym zestawieniu mechanizmu jednorzędowego 38T z wolnobiegiem z koronkami 13/15/17/20/24/27/32. 244% to wystarczający zakres przełożeń do sprawnego poruszania się nawet w trudniejszym terenie, ale tam większym ograniczeniem niż liczba biegów będą szosowo-turystyczne opony Schwalbe Silento II. Nocne wojaże bedą możliwe dzięki wydajnemu oświetleniu firmy Basta z klasyczną zewnętrzną prądnicą (też Basta) w roli głównej. Siedzimy nie tylko na superwygodnej żelowej kanapie RoyalGel Lookin, jakby tego było mało, siodło zostało przymocowane do amortyzowanej sztycy. Regulowany, aluminiowy mostek podtrzymuje wygodną, również aluminiową kierownicę. Bagażnik został wyposażony w specjalne gumy do zamocowania bagażu i pompkę SKS. INFORMACJE: Cena: 1 599 zł Masa: 15,8 kg Rozmiary: 17” Info: Unibike, tel. 052 348 96 11, www.unibike.pl Ocena: dobra Podsumowanie: Rzadko się zdarza, by hasło „miejska damka” oznaczało jednocześnie „poważny rower”. Gdyby jeszcze Unibike miał prądnicę Inter-L, zostałby zwycięzcą testu. Jest to pierwszy rower, który dylemat „jechać do centrum rowerem czy samochodem” rozwiązuje na korzyść roweru.