Porteczki na miarę

Mało jest równie istotnych, a niedocenianych, ciuchów rowerowych co… spodenki. Olśnienie na sceptyków spływa zazwyczaj dopiero, gdy wciągną na siebie obcisłą lycrę i przejadą się w siodle, zaznając przyjemności oddzielenia od podparcia w postaci ergonomicznej wkładki. No bo jak, i czy w ogóle, można jeździć na rowerze w jeansach?

Początkowo obcisłe spodenki zarezerwowane były wyłącznie dla profesjonalistów, a posiadanie śliskiej lycry stanowiło marzenie każdego młodego kolarza. Co bardziej przedsiębiorczy i odważniejsi kupowali więc damskie leginsy i w ten sposób upodabniali się do swych idoli. To nic, że podły produkt rozchodził się w szwach, a materiał niebezpiecznie prześwitywał, to już był postęp. W końcu można było w miarę wygodnie przebierać nogami. Potem gwałtownie nadrobiliśmy zaległości, a dziś przebierać można wśród różnych modeli. Markowe tkaniny (najczęściej oryginalne, nylonowe włókna, czyli lycra Du Ponta i poliuretanowy elastan) oraz skomplikowany krój spodenek sprawiają, że leżą one niczym druga skóra, choć nie zawsze.

Wkładka zwana też „pampersem”

Gdyby nie wkładka umieszczona w kroku i widoczna szczególnie z tyłu, spodenki rowerowe można by było pomylić niemal z każdymi innymi, obcisłymi, przeznaczonymi choćby do biegania. To ona jednak decyduje o tym (bądź nie), czy najeżony „bajerami” ciuch nadaje się do jeżdżenia. W jej też przypadku najdobitniej widać zmiany, jakie dokonały się w ostatnich latach. Z irchy zrezygnowano całkiem, w jej miejsce stosowane są wszelkiego typu materiały syntetyczne – szyte, klejone, laminowane, tłoczone bądź wypychane żelem itd. Wszystkie skomplikowane zabiegi mają na celu wyprodukowanie wkładki zapewniającej maksimum komfortu, co nie oznacza miękkiej. Najnowsze i, niestety, także najdroższe modele spodenek mają elastyczne „pampersy” sklejone z resztą materiału i tak profilowane, by nie uciskały ważnych arterii krwionośnych i nerwów. Nie oznacza to jednak, że tańsze ciuchy będą niewygodne, wszystko zależy od indywidualnego dopasowania, stąd też potrzeba przymierzenia, jak też próbnego zajęcia miejsca na rowerze. Sam test dotykowy spodenek może być mylący, bowiem grubość wkładki nie decyduje o jej jakości, a nawet wprost przeciwnie. W przypadku tych naprawdę grubych i miękkich można spodziewać się, że niemal natychmiast stracą swoje właściwości (zupełnie tak, jak gubią je superwygodne siodła w rowerach hipermarketowych). Warto przy tym pamiętać, że część producentów stosuje inne wkładki dla kobiet i mężczyzn, różniące się kształtem. Gdy chcemy stworzyć różne produkty dla obu płci, istotniejszy jest jednak krój spodenek, a w szczególności przebieg szwów.

Krój czyni cuda

Teoretycznie rozciągliwość materiałów, z jakich robi się spodenki, sprawia, że mogłyby być zrobione z dwóch kawałków, po jednym na każdą z nogawek, a jednak pochylona pozycja na rowerze wymusza bardziej skomplikowane rozwiązania. Nie liczba użytych paneli jest przy tym istotna, a krój, ze szczególnym uwzględnieniem przebiegu połączeń fragmentów. Coraz powszechniej stosowane płaskie szwy dają efekt eliminacji zgrubień, które mogłyby powodować otarcia lub ucisk, panele próbuje się nawet kleić. Szczególnie newralgiczne są miejsca, gdzie przyszyta jest wkładka i wewnętrzne strony ud. Większość osób uważa przy tym za bardziej wygodne spodenki z szelkami, odpada bowiem problem z ich zsuwaniem się. O ile przy tym szelki wykonane zostaną z siatki, nie pojawią się wówczas również dodatkowe miejsca, w których skóra nie będzie mogła oddychać. Na drugim końcu, czyli na nogawkach, powinny dla odmiany znajdować się specjalne wstawki od strony wewnętrznej (silikonowe lub gumowe), które zapobiegać będą ich podwijaniu się. Bez względu na krój spodenki powinny posiadać jedną podstawową cechę – nie mogą ograniczać ruchów. Dla osób wyjątkowo spragnionych wolności stworzono zresztą rowerowe szorty.

Dla luzaków

Obcisłe koszulki i spodenki umożliwiają wygodne pedałowanie i nie ograniczają ruchów, ale nie każdy je lubi. „Lajkry” nie cierpią szczególnie freeriderzy i zjazdowcy, ale też bikerzy atakujący miejskie murki i schody. Tyle tylko, że luzackie szorty zawsze będą stanowiły jakiś kompromis między wygodą i stylem, nawet jeśli będą miały wypinaną wkładkę, albo całe spodenki. W lekkich modelach wprawdzie bez problemu wybrać można się nawet na dłuższą wycieczkę, ale lepsze niż obcisłe w tej dyscyplinie nie będą. Modele z grubszego materiału, szczególnie zjazdowe, do pedałowania na dłuższą metę się nie nadają, bo są za sztywne. Bez sensu jest także wybieranie spodenek z dużą liczbą kieszeni, bo obciążone wyłącznie przeszkadzają w czasie jazdy.

Co dla kogo?

O tym, które spodnie wybrać, zadecydować powinno w pierwszej kolejności ich przeznaczenie, a następnie dopasowanie. Maratończycy, ścigający się i turyści sięgną raczej po propozycje obcisłe, zwolennicy sportów grawitacyjnych po warianty luźniejsze. Jednym słowem, dla każdego coś miłego.

Praktyczne wskazówki

Spodenki należy zmierzyć, pamiętając o tym, że są wykonane z materiałów elastycznych, a więc rozciągliwych, dlatego też nie trzeba się zrażać np. uciskaniem szelek, gdy stoi się w pozycji wyprostowanej. Właściwa przymiarka powinna nastąpić na rowerze. Często błędnie uważa się, że o jakości spodenek decyduje liczba paneli, z jakich zostały uszyte, bez względu jednak na to, czy będzie ich osiem, czy cztery, istotniejszy jest krój. Miękkość, a już w szczególności grubość wkładki, nie decyduje o tym, czy będzie ona wygodna. Ważniejszy jest kształt. Miękka może się np. wygniatać lub fałdować. Spodenki powinno się po każdej jeździe prać, bo zapobiega to rozwojowi bakterii, sprzyjających powstawaniu wszelkiego rodzaju obtarć i zakażeń. Nie dotyczy to jedynie szortów z wyjmowanymi wkładkami, noszonymi na bieliznę. Wysokie temperatury są niewskazane, bowiem niszczą materiał. Większość osób preferuje spodenki z szelkami, ze względu na przyjmowanie pochylonej pozycji na rowerze. Odrobinę inne upodobania mają zazwyczaj kobiety, którym szelki ze względów anatomicznych mogą przeszkadzać.

top 3

Czytaj więcej

Jeździj jak zawodowcy i zabezpiecz swój telefon na rowerze – uchwyt do telefonu na rower marki RokForm

Czytaj więcej

Filmy

Wybór redakcji

Czytaj więcej

Jeździj jak zawodowcy i zabezpiecz swój telefon na rowerze – uchwyt do telefonu na rower marki RokForm

Czytaj więcej
comments powered by Disqus

Informuj mnie o nowych artykułach