Rower Majki
Jej roweru nie da się kupić… Ale da się zbudować podobny samemu. Sprawdziliśmy sprzęt, który wiózł Maję Włoszczowską ku medalom w sezonie 2011
Tekst: Grzegorz Radziwonowski, Zdjęcia: Michał Kuczyński
Maja Włoszczowska już po pierwszym poważnym starcie na mistrzostwach Europy o nowym sprzęcie wypowiadała się niemal w samych superlatywach. Ostatnie zdanie brzmi w tym kontekście proroczo: „Świetnie czułam się na płaskich odcinkach oraz zjazdach, bez różnicy w stosunku do 26 cali na podjazdach, nieco brakowało mi pewności na wirażach. Z rundy na rundę było jednak coraz lepiej. Wyścig na twentyninerze był dla mnie ważnym testem w kontekście mistrzostw świata, gdy na 99% wybiorę właśnie duże koła”
Wielu fanom kolarstwa zdjęcia z MŚ w Champery na zawsze już będą się kojarzyć z Mają na sprzęcie o olbrzymich kołach, z upchniętą między nimi ramą. A przecież ten sprzęt w wyścigowej stajni zawodniczki CCC pojawił się dopiero w połowie sezonu! Za to natychmiast odegrał niepoślednią rolę jako podstawowe narzędzie pracy. W tym przypadku była to prawdziwa miłość od pierwszego wejrzenia. Maja na każdym kroku podkreśla, że w końcu nie musi kombinować i zastanawiać się, który rower ma wybrać. Na znakomitej większości tras był po prostu najszybszy. Tylko nieliczni wiedzą, że mało brakowało…
Recepta na zwycięstwo
Przyczyna początkowych problemów była prosta – Scott Scale 29 RC nie był dostępny w rozmiarze S, a tylko na takim Maja chciała jeździć. Inny, przynajmniej na tym etapie eksperymentów, nie wchodził w rachubę, identyczny rozmiar miał klasyczny Scott Scale RC, używany wcześniej. Bycie mistrzynią świata oznacza jednak pewne przywileje i gdy tylko pojawiła się chęć spróbowania, znalazł się i sposób. Wyjątkowa „eska” powstała na specjalne zamówienie, a żeby nie było wątpliwości, że jest jedyna w swoim rodzaju, ramę wystylizowano. Choć przypomina modele seryjne – a w sezonie 2012 ten model będzie już dostępny w normalnej sprzedaży – różni się od nich innym malowaniem, jak i drobiazgami. Takimi jak napis „Maja” na rurze górnej ramy oraz flagami tuż obok – polską i mistrzowską – a także wkomponowaną nazwą klubu „CCC Polkowice MTB Racing Team” na rurze dolnej.
Wygodna geometria
Ściganie standardowo kojarzy się z rowerami, które zmuszają do mocnego przygięcia pleców oraz przyjęcia aerodynamicznej pozycji. Pierwszym wrażeniem, gdy zaczniemy jechać na tym rowerze, jest zaskoczenie. W jego przypadku jest zupełnie inaczej. Kierownica znajduje się na poziomie siodełka (a testowaliśmy sprzęt w ustawieniach Mai), zaś odległość między nimi wynosi umiarkowane 575 mm. Co więcej, mostek ma tylko 80 mm, sztyca zaś jarzmo ustawione na wprost rury, siodło jest przesunięte lekko do przodu. W efekcie maksymalne wyciągnięcie możliwe jest dzięki temu, że zamontowano rogi, wspomniane siodło pozwala na jazdę z mocnym przesunięciem środka ciężkości. Wyjście za siodło, nad tylne koło, jest w tej konfiguracji zupełnie bezproblemowe.
Wyposażenie
Rower wyposażony jest w komponenty sponsorów teamu CCC, czyli między innymi Shimano. Wersja seryjna, używana np. przez zawodników Scott Swisspower Team, jeździ na zestawie SRAM XX. Tu pełna grupa Shimano XTR to wariant XC w najpopularniejszym wydaniu, czyli napęd 2 x 10. Maja używa manetek i-Spec, zamontowanych na obejmach hamulców, co pomaga obniżyć masę całości. Hamulce XTR-a współpracują z seryjnymi tarczami o średnicy 160 mm, również pedały pochodzą z tej grupy. Z przodu roweru znajduje się bardzo rzadko spotykany amortyzator DT Swiss, model XMC 100 29 (jeszcze nieistniejący na stronie firmowej producenta!). Mostek, karbonowa kierownica i rogi należą do grupy XCR PRO. Sztyca ma zamaskowane logo, z bardzo prostego powodu – PRO nie produkuje modelu w takim rozmiarze. Nie przeszkodziło nam to zmierzyć modelu KCNC Scandium o średnicy 34,9 milimetra. Siodło Selle Italia to z kolei SLR Kit Carbonio w wersji z ubiegłego sezonu. Największa zagadka, przynajmniej na pierwszy rzut oka, to koła. Obuto je w opony Geax’a, model Saguaro w rozmiarze 29 cali i o szerokości 2,2 cala. Shimano nie produkuje na razie kół XTR-a na poziomie tej grupy, Maja ma więc do dyspozycji kilka różnych, składanych zestawów. Testowany przez nas oparty był na piastach XTR o 32 otworach, szprychach Sapima D-Light Black (2,0/1,5/2,0 mm) i obręczach NoTubes ZTR Alpine. Na mistrzostwach w Champery były to koła na obręczach karbonowych francuskiej firmy AWL, model XC 29er Light i na szytkach (właśnie to koło zostało uszkodzone na zjeździe). Kompletny rower, wraz z pedałami, waży 9,4 kilograma. Wspomniane koła powodowały, że ważył 400 g mniej.
Szok
Pojawienie się twentyninerów w profesjonalnym kolarstwie górskim zmusza do zmiany przyzwyczajeń. Rower Mai to doskonały przykład, bo jest po prostu wygodny! Nie zmienia tego ani niechętnie uginający się widelec, ani też brak biegu zapasowego w twardo zestawionych przełożeniach. Pozycja za kierownicą, za sprawą wysokiego przodu (mostek ma tylko 5 stopni na minus), pozostaje wyprostowana. To zaś wywołuje szereg konsekwencji. Na podjazdach konieczność to przesunięcie ku przodowi, na tych stromych dodatkowo skrócenie widelca. Manewr obniżenia odbywa się za pomocą manetki (niewygodnej zresztą). Na zjazdach zaś pozwala na swobodne manewrowanie i płynne przemieszczanie się „wokół” siodła, zależnie od potrzeb. Ten rower rzeczywiście lepiej zjeżdża. Warto też odnotować, że Scale nie ma typowej dla większości twentyninerów ospałości, skręca i to chętnie, a na zjazdach niekiedy brakowało nam tylko szerszej kierownicy. Tym bardziej, że widelec pełni rolę alibi, reagując tylko na większe przeszkody. Twentyniner Mai Włoszczowskiej to jeżdżący dowód na to, że hardtaile mają przed sobą przyszłość. Rower jest zaskakująco wygodny i zwrotny jednocześnie. W mistrzowskiej konfiguracji zmusza do aktywnej jazdy, ale i sporo wybacza, szczególnie na zjazdach. Receptą na zwycięstwo okazuje się podwyższony komfort obsługi uzyskany z połączenia dużych kół i wymuszonej, wyprostowanej sylwetki.
Wyposażenie
Rama: karbon Widelec: DT Swiss XMC 29, skok 100 mm Napęd: Shimano XTR, korba Shimano XTR 42/28 z., tryb Shimano XTR 11-36 z. Hamulce: Shimano XTR, tarcze 160/160 mm (przód/tył) Piasty/obręcze/opony: Shimano XTR/NoTubes XTR Alpine 29/Geax Saguaro 29×2,2″ Osprzęt: mostek PRO XRC, kierownica PRO XRC Carbon 5°, 580 mm, sztyca KCNC Scandium 34,9 mm, siodło Selle Italia SLR Kit Carbonio, pedały Shimano XTR Masa: 9,4 kg (z pedałami) Cena: ok. 28 000 zł Geometria Rozmiary: [S]/M/L/XL Długość rury górej/mostka: 580/80 mm Rozstaw kół/długość tylnego widelca: 1079/438 mm Kąt rury podsiodłowej/kąt główki ramy: 72,5/69,5°