Tour de Pologne, czyli historia pisana z roku na rok

Być może mało kto wie, ale Tour de Pologne nigdy nie powstałby, gdyby nie… dziennikarze. Początku wyścigu Dookoła Polski były trudne, bo i całe nasze państwo z mozołem odbudowywało się po odzyskaniu niepodległości. Pierwszy Bieg Dookoła Polski, bo tak wówczas nazywano tę imprezę, odbył się w 25-lecie Tour de France, który był wzorem do naśladowania. Jednak sam pomysł i pierwsze próby organizacji narodziły się dużo wcześniej. W 1925 roku nawet zorganizowano wyścig, lecz pieniędzy wystarczyło tylko na trzyetapową imprezę na Mazowszu, którą wygrał medalista olimpijski Józef Lange, Prawdziwy Bieg Dookoła Polski, który został zorganizowany m.in. przez „Przegląd Sportowy”, rozegrano więc w 1928 roku. 7 września o godzinie 7 rano z warszawskiego toru kolarskiego na Dynasach, na trasę wystartowało 71 zawodników. Trasa pierwszego wyścigu liczyła 1491 kilometrów i była podzielona na 8 etapów, z których najdłuższy z Krakowa do Wielunia liczył 226 kilometrów. Historyczny pierwszy odcinek wyścigu odbył się na trasie z Warszawy do Lublina. Wówczas zawodnicy przemierzyli dystans nieco ponad 150-kilometrów. Na wypełnionych po brzegi ulicach Lublina walkę o zwycięstwo stoczyli dwaj hegemonii ówczesnych lat Eugeniusz Michalak i Feliks Więcek. Ostatecznie w sprinterskim pojedynku lepszym był ten pierwszy i to on został pierwszym liderem 1-szego Biegu Dookoła Polski. Kolejne etapy to dominacja Więcka, który wygrał sześć kolejnych odcinków, a przewaga, którą wypracował, dała mu zwycięstwo w klasyfikacji końcowej. Zawodnik wywodzący z Bydgoszczy z drugim Wiktorem Oleckim wygrał o przeszło godzinę. Warto jednak podkreślić, że Więcek nie mógł postawić kropki nad i podczas ostatniego etapu w Warszawie, ponieważ ten odcinek padł łupem Zygmunta Wisznickiego.

 

Kolejny wyścig odbył się w 1929 roku, jego trasa o łącznej długości 2250 kilometrów została podzielona na 12. etapów. Impreza była popisem Józefa Stefańskiego, który wygrał wszystkie etapy i utrzymał koszulkę lidera od startu do mety, czym na trwałe zapisał się w historii wyścigu. Podobnej sztuki, utrzymania koszulki lidera od startu do mety w 1937 roku dokonał tylko Bolesław Napierała, ale on wygrał tylko jeden pierwszy etap.

Niestety mimo sukcesu, jaki w latach 1928-29 odniósł Bieg Dookoła Polski, do wybuchu wojny rozegrano jeszcze tylko trzy edycję. W 1933 roku, jadąc w koszmarnych warunkach pogodowych, triumfował Jerzy Lipiński, a następne dwie edycje w 1937 i 1939 roku zdominował wspomniany wcześniej Napierała. Warto w tym miejscu podkreślić, że tour z ‘37 roku przeszedł do historii, ponieważ po raz pierwszy na wyścig przyjechały zagraniczne ekipy: Węgry, Rumuni, Włoch i Francji. Nasi goście nie odegrali żadnej roli na tym wyścigu, pokonały ich słynne ”polskie drogi”.

Pierwszy powojenny Wyścig Dookoła Polski liczył zaledwie 606 kilometrów i był najkrótszym w historii. Impreza zapisała się w pamiętnikach jako wyścig defektów, a zwyciężył w niej Stanisław Grzelak. Później na arenę zaczęli wkraczać nasi goście. W 1948 roku Szwed Olle Persson jako pierwszy zawodnik z zagranicy wygrywa etap i zostaje liderem wyścigu. Cały wyścig pada jednak łupem Wacława Wójcika. Rok 1949 to całkowita dominacja i pierwsze w historii nie polskie zwycięstwo Francesco Locatelliego.

Przez kolejne dwa lata wyścigu nie rozgrywano, w 1952 roku ponownie triumfował Wójcik. Tę edycję warto wspomnieć, ponieważ właśnie wtedy rozegnano pierwszą w historii czasówkę na naszym wyścigu. W 1953 roku po sukces sięgnął olimpijczyk z Rzymu Mieczysław Wilczewski. Była to również historyczna impreza. Tym razem przyczyniła się do tego trasa, podzielona na 13 etapów, a łącznie kolarze przejechali 2311 kilometrów. Potem rozpoczął się okres trzyletniej hegemonii Mariana Więckowskiego. Wówczas także następuje rozkwit sztuki kolarskiej w naszej kraju, lecz głównie za sprawą intensywnej propagandy Wyścigu Pokoju. W latach 50. tych na trasach TdP rządzili i dzielili kolarze stołecznego Centralngo Wojskowego Klubu Sportowego. Gdy wojskowi dominowali indywidualnie i drużynowo, na trasach zaczęli się pojawiać zawodnicy coraz silniejszych Ludowych Zespołów Sportowych, którzy już niedługo mieli zdetronizować ekipę CWKSu. W 1958 roku do Polski na wyścig przyjechali bardzo mocni Belgowie. Rozpoczęli wyścig od mocnego uderzenia, wygrywali, jak chcieli i gdzie chcieli. Walkę z nimi był w stanie podjąć tylko Bogusław Fornalczyk, reprezentujący LZS. Mimo że wygrał tylko jeden etap, wygrał cały wyścig. Był to pierwszy, historyczny triumf kolarstwa wiejskiego. Dzięki Fornalczykowi kolarstwo trafiło pod strzechy. Kolejne edycje, to coraz większa rola kolarzy ze wsi, oraz debiuty zawodników, którzy w niedalekiej przyszłości mają być siłą naszego kolarstwa.

Rok 1962 to pojedynek Jana Kudry z Rogerem Swertsem. Pojedynek ten Kudra rozstrzygnął na swoją korzyść podczas indywidualnej jazdy na czas. Kolejne lata to zwycięstwa Stanisława Gazdy, Rajmunda Zielińskiego, Józefa Bekera i niezapomnianego Józefa Gawliczka. Te lata to dominacja kolarzy jeżdżących w zielonych koszulkach, czyli zawodników LZSu. Rok 1965 to doskonały debiut kolarza Górnika Lędziny – Zygmunta Hanusika. W klasyfikacji generalnej zajął czwarte miejsce, które zdołał powtórzyć także w 1966 i 1967 roku. W 1968 roku na trasie Tour de Pologne pojawia się Ryszard Szurkowski, który w debiucie wygrywa etap i zajmuje 10. miejsce w klasyfikacji generalnej. Rok 1969 to walka pomiędzy kolarzami pierwszej i drugiej reprezentacji Polski. Z tego bratobójczego pojedynku zwycięsko wychodzi reprezentant Polski II Wojciech Matusiak, który koszulkę lidera założył już po pierwszym etapie. Wyścig z roku 1970 zaczął się od mocnego uderzenia Zenona Czechowskiego, który wygrał 3 z pierwszych 6 etapów. Całej imprezy jednak nie wygrał, ponieważ wycofał się kilka dni przed finiszem z powodu przeziębienia. Zwycięzcą klasyfikacji generalnej tego wyścigu został Jan Stachura. Lata ’70 to okres rozkwitu Wyścigu Pokoju. To właśnie wtedy następuje apogeum sportowych sukcesów polskich kolarzy w imprezie trzech redakcji, a co za tym idzie zmarginalizowane roli Tour de Pologne. Do startu zostaje wyznaczona młodzież, która już w 1971 roku pokazuje pazur (1971 rok zwycięstwo Stanisława Szozdy, 1972 2. miejsce Tadeusza Mytnika). Nie oznacza to jednak, że gwiazdy nie przyjeżdżały na bieg dookoła Polski.

Edycja z roku 1973 to pojedynek Lucjana Lisa z Ryszardem Szurkowskim. Będący wtedy w szczytowym momencie swojej kariery i w formie życia Szurkowski co prawda przegrywa z Lisem, ale polscy kibice znów mogli być świadkami znakomitej walki biało-czerwonych. W 1974 roku na szosie dominują Belgowie. Prowadzeni przez Rika Van Looya: Andre Delcroix oraz Ludo Peeters pokazują klasę i zostawiają w tyle Polaków. Wówczas także po raz pierwszy zwycięzca Tour de Pologne w nagrodę dostał fiata 126p. Kolejne lata to zwycięstwa faworytów: Tadeusza Mytnika (1975), Janusza Kowalskiego (1976), Lechosława Michalaka (1977) oraz Jana Brzeźnego (1978). W 1979 roku triumfuje Henryk Charucki, największy pechowiec poprzedniej edycji. Wtedy jadąc w żółtej koszulce, musiał wycofać się na skutek wypadku. Następny wyścig to walka byłych torowców: Sujki, Jankiewicza i Langa. Na trasie wyścigu najlepszy jest Czesław Lang, który po zdobyciu srebrnego medalu na Olimpiadzie w Moskwie, jako pierwszy Polak przejdzie do zawodowego peletonu. Początek lat 80-tych to czas pokoleniowej zmiany na trasach TdP. Kończą swe piękne kariery gwiazdy lat 70-tych. Ich miejsce zajmują m.in. Andrzej Mierzejewski (wygrywa TdP w 1982, 1984 oraz w 1988 roku) i Tadeusz Krawczyk (zwycięzca 1983). W 1984 roku po raz ostatni startuje Ryszard Szurkowski, a w Radomiu wygrywa swój ostatni etap na trasach Wyścigu Dookoła Polski. Niedługo po zakończeniu tego wyścigu Szurkowski zostaje trenerem kadry narodowej. Kolejne lata to dominacja podopiecznych Szurkowskiego. W 1987 roku wyścig wygrywa Zbigniew Piątek, który wtedy nie wygrał ani jednego etapu, a mimo to sięgnął po żółtą koszulkę. Przełom lat 80-tych i 90-tych to czas zmian, nie tylko w polityce, ale i w sporcie. Na trasie Tour de Pologne zaczynają pojawiać się zawodowe zespoły.

Na początku lat dziewięćdziesiątych hattrick notuje Dariusz Baranowski. W momencie, gdy ”Ryba” święci wielkie triumfy impreza chyli się ku upadkowi. Wtedy Czesław Lang inwestuje własne pieniądze i w krótkim czasie tworzy wyścig światowego formatu. Już w 1994 roku na trasie zaczynają pojawiać się gwiazdy, które traktują ten start bardzo poważnie. W tym właśnie roku po drugi sukces w klasyfikacji generalnej dla Włoch sięga mistrz świata z 1988 roku Maurizio Fondriest. Niestety, konfrontacja naszych zawodników z gośćmi z zagranicy wygląda niezbyt korzystnie. Tacy zawodnicy jak wspomniany Fondriest, czy Andrew Hampsten byli zdecydowanie lepsi od polskiej czołówki. Na szczęście nasi nie złożyli broni: Zbigniew Spruch, startując w barwach włoskiej ekipy Lampre wygrał w 1995 roku, a Zenon Jaskuła na zakończenie swej kariery był drugi w 1997 roku (przegrał tylko ze szwajcarem Jaermannem). Rok 1998 to kontynuacja serii wygranych zagranicznych kolarzy, tym razem najlepszy jest Serguei Ivanov. Kolejną edycję wygrywa Tomasz Brożyna przed Czarkiem Zamaną, a w roku 2000 wyścig rozstrzyga się praktycznie już na pierwszym etapie. Udaną akcją popisują się Piotr Wadecki, który w tym właśnie roku sięgnął po zwycięstwo w Wyścigu Pokoju, Robert Radosz i Piotr Przydział, a przewaga uzyskana podczas tej ucieczki wystarczyła Przydziałowi do wygrania całego wyścigu. Kolejny wyścig to wspaniały pojedynek Ondreja Sosenki z Jensem Voigtem na rundach wokół deszczowego Karpacza. Sosenka wygrywa czasówkę pod Orlinek i tym samym wygrywa cały wyścig (swój sukces powtarza w 2004 roku). W 2002 roku całą polską (i nie tylko…) czołówkę godzi francuski mistrz świata Laurent Brochard, natomiast rok 2003 to zwycięstwo bardzo doświadczonego Zamany, który był zdecydowanie najlepszy na etapach w Sudetach. Na początku lat 2000 do Polski zaczynają przyjeżdżać coraz to mocniejsi zawodnicy. Wówczas przyjeżdżali do nas kolejni znakomici Rosjanie Piotr Ugriumow, Dmitrij Konyszew i Wiaczesław Jekimow, Francuz Richard Virenque, Niemiec Erik Zabel, Łotysz Romans Vainąteins, a u progu wielkiej kariery pojawiali się i niekiedy odnosili pierwsze sukcesy Hiszpan Alberto Contador, Kazach Aleksander Winokurow, Amerykanin Levi Leipheimer, Włoch Alessandro Petacchi.

Przełomowy dla Tour de Pologne był rok 2005. Wówczas nasza narodowa impreza zostaje włączona do elitarnego grona Pro Tour, co sprawia, że do Polski przyjeżdżają jeszcze mocniejsi i jeszcze lepsi zawodnicy. Niestety ma to swoje odzwierciedlenie w wynikach, ponieważ wówczas polskie kolarstwo przeżywa spory kryzys i nikt z krajowej czołówki nie jest w stanie nawiązać walki z najlepszymi. W 2005 roku po sukces w generalce sięga Kim Kirchen, który nad drugim w generalce Pieterem Weeningiem notuje drugą w historii najmniejszą przewagę (pięć sekund). Wtedy także na polskich szosach mieliśmy możliwość oglądania lidera całego cyklu Pro Tour Danilo Di Luce.

Kolejne edycje to sukcesy zawodników stojących wówczas u progu wielkiej kariery – Stefana Schumachera czy Johana Vansummerena. Belg jest, jak na razie ostatnim zawodnikiem, który swój sukces pieczętował w Karpaczu na Orliku, ponieważ trasa w 2008 została poprowadzona inaczej niż dotychczas. Zawodnicy po długiej przewie wrócili na Podhale, a bardzo deszczowy i zimny wyścig wygrał niezapomniany Jens Voigt. 2009 rok jest również historyczny, ponieważ dzięki staraniom Czesława Langa Tour de Pologne odbywa się w sierpniu. Miało to zapobiec powtórce historii z ubiegłego roku, kiedy to duży wpływ na rywalizację miała pogoda i zapobiegło, a po zwycięstwo sięgnął uwaga!!!, co jeszcze szczególnie istotne w perspektywie tegorocznej edycji jadący w tęczowej koszulce Alessandro Ballan. Rok 2010 to zwycięstwo mającego dobre korzenie Daniela Martina, a w 2011 roku triumfuje znakomity obecnie, a wówczas będący u progu swojej wielkiej kariery Peter Sagan. Wtedy także na 85. miejscu zmagania w wyścigu kończy zwycięzca Wielkiej Pętli Christopher Froome.

Tour de Pologne to wyścig, który z roku na rok odkrywa nowe gwiazdy. Nie inaczej było rok później, kiedy to po znakomite 2. miejsce w klasyfikacji generalnej sięga obecny mistrz świata Michał Kwiatkowski, który to do zwycięzcy Moreno Moser stracił ledwie pięć sekund. 2013 rok to wyprawa do ziemi włoskiej i triumf w klasyfikacji końcowej Pietera Weeninga. Wówczas znów uzyskaliśmy potwierdzenie tego, że biało-czerwonych stać na wiele, ponieważ znakomitą formę pokazuje Rafał Majka. Zawodnik Tinkoff-Saxo przez trzy dni wiezie koszulkę lidera, a ostatecznie plasuje się na 4. pozycji. Co nie udało się wtedy, wyszło rok później. Będący w znakomitej formie i niesiony dopingiem znakomitych polskich kibiców popis jazdy daje Majka, który wygrywa dwa bardzo trudne górskie etapy i w Krakowie na Rynku Głównym pieczętuje końcowy sukces. Jak będzie w tym roku? Co ciekawego wydarzy się na trasie? Przekonacie się śledząc nas, ponieważ bardzo obszernie będziemy relacjonować wydarzenia z trasy i za kulis 72. edycji Tour de Pologne.

top 3

Czytaj więcej

Jeździj jak zawodowcy i zabezpiecz swój telefon na rowerze – uchwyt do telefonu na rower marki RokForm

Czytaj więcej

Filmy

Wybór redakcji

Czytaj więcej

Jeździj jak zawodowcy i zabezpiecz swój telefon na rowerze – uchwyt do telefonu na rower marki RokForm

Czytaj więcej
comments powered by Disqus

Informuj mnie o nowych artykułach