Wyniki VIII etapu Tour de Pologne, Jelenia Góra – Karpacz

Ostatni dzień Tour de Pologne był wielkim popisem Ondreja Sosenki, który na ostatnich dwóch etapach zapewnił sobie zwycięstwo w generalnej klasyfikacji wyścigu. Wszyscy jego konkurenci nie mogli mu dziś zagrozić. Wielkiemu kolarzowi, Sosenka oprócz tego, że fantastycznie jeździ na rowerze jest równie słusznego wzrostu w ostatecznym zwycięstwie pomogły cytryny...

Ostatni dzień wyścigu jest również najbardziej męczący, kolarze mają bowiem do pokonania krótki, ale górski etap przed południem oraz morderczą, popołudniową czasówkę. Przed startem lider wyścigu - Marek Rutkiewicz - wydawał się spokojny o końcowy sukces. Jednak wszystkie jego plany pokrzyżowała pogoda. Tuż przed startem w Jeleniej Górze z nieba polała się woda. Górskie drogi zamieniły się w rwące potoki, a kolarze...

Właśnie, kolarze zostali skazania na walkę w deszczu. Wyścig na początku starała się kontrolować grupa Rutkiewicza - Action Ati - która w komplecie jechała na przedzie peletonu. Pozostali kolarze starali się rozerwać grupę jednak Action trzymała peleton. Trzymała do zjazdu. Wtedy to zaatakował Ondrej Sosenka z grupy Aqua Sapone. Przed wyścigiem chciałem żeby padało - powiedział już po wyścigu MR Ondrej - przygotowałem specjalne opony i natarłem je cytrynami, to znany sposób starych kolarzy. Na zakrętach miałem trzymanie i mogłem odskoczyć. Uciekaliśmy razem z Piotrem Przydziałem, który jednak nie dał rady. Potem poczekałem na Pellizottiego i Sabido, Jednak Portugalczyk nie chciał współpracować i musieliśmy ciągnąć ucieczkę z Włochem. Na mecie byłem dopiero trzeci ale wiedziałem, że wygram czasówkę w tych warunkach.

Przewidywania Sosenki sprawdziły się co joty. Wprawdzie w koszulce lidera wystartował na ostatnim etapie Hugo Sabido - Millaneza Maia - ale to zawodnik Aqua Sapone był tego dnia najlepszy. Sosenka na podjazd pod Orlinek potrzebował jedynie 31 minut i 30 sekund, co było tego dnia najlepszym czasem. Zwycięzca zdystansował tym samym swoich konkurentów o kilka minut i wygrał żółtą koszulkę lidera. Czech, który w Polsce czuje się jak u siebie w domu i ma wielu kibiców, przyjęty został na Orlinku owacyjnie. Drugi w klasyfikacji generalnej był Sabido a trzeci Pellizotti. Marek Rutkiewicz ostatecznie zajął czwartą pozycję a piąty... Piąty był Australijczyk Allan Davis, kolarz naszym zdaniem kompletny i trochę pomijamy w komentarzach. Nikt nie potrafi go do końca sklasyfikować, bo jest to świetny sprinter, dobry góral i piąty zawodnik dzisiejszej czasówki!

Pytany o przebieg walki Marek Rutkiewicz dawał do zrozumienia, że opony na tym etapie nie do końca się sprawdziły - Czułem się jak na slikach jadąc po śniegu - powiedział nam na mecie. Nie miałem wcale przyczepności, niektóre zakręty brałem dopiero poboczem. Sosenka odjeżdżał mi jak ja jemu wczoraj. Śliska nawierzchnia przeszkadzała nie tylko Markowi. Podczas zjazdu wypadkowi uległa dwójka kolarzy Hoop CCC: Romanik i Przydział. Piotr Przydział jechał czasówkę ze złamaną ręką a Radosław Romanik trafił do szpitala. Obaj kolarze wywrócili się na zjeździe podczas próby dogonienia grupy po defekcie Romanika.

Jeżeli chodzi o poziom sportowy, to był to jeden z lepszych wyścigów w historii - skomentował tegoroczny wyścig Czesław Lang - wzrosła średnia wyścigu, kolarze walczyli na każdym etapie. Pokazywali się kolarze polscy i to głównie zdolni, młodzi zawodnicy. Kibice mieli przeżywali wielkie emocje a wyścig wygrał jak zawsze najlepszy.

Już teraz zapraszamy na przyszłoroczny Tour de Pologne, jeszcze większy i jeszcze lepszy niż tegoroczny. Od przyszłego roku rusza bowiem Pro Tour a w nim - Tour de Pologne.

top 3

Czytaj więcej

Jeździj jak zawodowcy i zabezpiecz swój telefon na rowerze – uchwyt do telefonu na rower marki RokForm

Czytaj więcej

Filmy

Wybór redakcji

Czytaj więcej

Jeździj jak zawodowcy i zabezpiecz swój telefon na rowerze – uchwyt do telefonu na rower marki RokForm

Czytaj więcej
comments powered by Disqus

Informuj mnie o nowych artykułach