Kaszuby
„Jak Pon Bóg Stworzył swiat, téj wszëscë aniołowie mocno są ceszëlë, le jeden aniół stojôł smutny w nórce i nic nie gôdôł, a to béł aniół Kaszëbów. Tak go sę Pón Bóg spytôł: >>Cësz të jes taczi smutny aniele?<< A on rzekł: >>Jakże jô ni móm bëc smutny, Boże. Calëtczi swiat tak jes piękno stworzył, le Kaszëbë jes ostawił tak biedné: le piôseczk na nich i piôseczk, a nic więcyj<<. Pón Bóg sę przezdrzôł na Kaszëbë i rzekł: >>Po prôwdze, aniele, mosz sę na co juscëc, ale zazdrzë le do skrzëni, czë tam jesz w nij co je<<. Anioł podniosł wieko i jaż krzyknął z ucechë: >>Jô, tu jesz je skopicą jezór, błotków, lasów i gór. Jesz kawał modrégo morza i përznę dobryj ziemi tu je!<<. Pón Bóg sę usmiéchnął i rzekł: >>Schwac że terô tę skrzënię i wësëp z nij wszëstko, co w nij je twojim Kaszëbóm<<. Anioł zrobił tak, jak Pón Bóg kôzôł, i temu Kaszëbë taczié są piękné.” Tak o tej ziemi opowiada kaszubska legenda. I choć dziś z uporem maniaka staramy się zmieniać ziemię na piękniejszą, wciąż powyższe słowa niosą samą prawdę. Kaszuby to piękna kraina. Można w niej znaleźć różnorodność krajobrazów niespotykaną gdzie indziej, od równinnych, przez sfalowane aż do typowo górskich (tak, to nie bajka). A w tym pejzażu rozrzucone są przepiękne jeziora i wartkie rzeki. Dziś może już nieco mniej jest „błotków”, ale wciąż nie brak lasów. A gdy już nasycimy się pięknem tej ziemi, można wylądować niczym dawny (czytaj wolny) wędrowiec na pustej nadmorskiej plaży „modrego morza”, które szumi zawsze tak samo wspaniale, i jeszcze ten zapach, ta przestrzeń!
Kaszuby! Ciężko oddać nastrój chwili, gdy zaraz po burzy staniemy nad ciemnogranatową taflą jeziora, gdy w przejrzystym powietrzu wisi tęcza, a skłębione chmury odchodzą za wspaniałe wzgórza na drugim brzegu jeziora. To trzeba zobaczyć. Ale urok tej ziemi to nie tylko jeziora, wartkie, niemalże górskie rzeki, potężne głazy narzutowe, z których prawie każdy ma swoją legendę. Urok tej ziemi to także historia ludzi, którzy na niej żyli i wciąż tu są. Kaszubi mają swój odrębny język, swoją historię i tradycję. Podróżując po tej ziemi, często nawet nie wiemy, że tuż obok kryją się pamiątki z przeszłości. Pełno tu wspomnianych diabelskich kamieni ze śladami pazurów Czarta. Jeden z takich kamieni można obejrzeć na wschód od Święcina, koło Jeziora Żarnowieckiego. A legenda z nim związana jest taka. Niósł go diabeł, by zniszczyć kościół w Żarnowcu, ale nie zdążył przed pianiem kogutów i w Święcinie go upuścił, a do dziś widać na nim ślady pięciu Czarcich pazurów… Ciąg dalszy w numerze 8(9)/2003