Musze wygrywac bo inaczej…

…dzieci się na mnie złoszczą. MR: Fabio, chcielibyśmy na Twoim przykładzie pokazać, jak wyglada włoska droga do zawodowstwa. Jak wyglądały początki Twojej kariery? FB: To chyba nie będzie pasjonująca opowieść 🙂 Dość wcześnie zorientowałem się, że w pojedynkę niczego nie uda się osiągnąć. Przy całej mojej miłości do kolarstwa zdawałem sobie sprawę, że do takich tuzów szosy, jak kiedyś Eddy Mercx czy Miguel Indurain trochę mi brakuje. Postęp był możliwy tylko dzięki współpracy z zawodnikami lepszymi ode mnie. Kiedy trafiłem do historycznej grupy Del Tongo, przeszedłem okres tzw. bycia „kotem”. Cippolini, Ballerini najpierw nauczyli mnie pracy w zespole, a dopiero potem „pozwolili” wygrywać. Początkowo mniej ważne wyścigi, a później etapy na ważniejszych tourach.

Jakie było Twoje najbardziej niezwykłe zwycięstwo w karierze? Wspominam szczególnie sukcesy z początków mojej zawodowej kariery. W 1993 wygrałem aż trzy etapy na Giro’d Italia, a dwa lata później po raz pierwszy wystartowałem w Tour de France i tam wygrałem swój pierwszy etap. Odczuwam jednak pewien niedosyt, bo już tyle razy zajmowałem drugie miejsce, że w pewnym momencie uznałem to za jakieś fatum. Nie zostałem też mistrzem świata, mimo wielokrotnych startów w MŚ. Niemniej bardzo długo już jesteś zawodowcem. Od 14 lat odnosisz sukcesy, ścigasz się w dobrych ekipach, byłeś partnerem wielu najsłynniejszych kolarzy. W jaki sposób udaje Ci się utrzymywać tak długo tak dobrą formę? Nie obraź się, ale jak na zawodowe realia jesteś kolarzem w dość „podeszłym” wieku (Fabio w czerwcu 2004 skończył 36 lat). Po prostu myślę, że poważnie podchodzę do tego sportu. Bez trudności wypełniam obowiązki, pilnuję formy, dotrzymuję terminów. To moja praca, lubię ją. Jestem od lat przyzwyczajony do tego, co wy nazwiecie ścisłym reżimem. Dla mnie to normalne, o której chodzę spać i co jem. Za długo jestem w tej „branży”, żeby swoją pracę traktować jako jakieś niezwykłe poświęcenie czy dziejową misję. Znam siebie już na tyle, że sam potrafię przygotowywać się do konkretnych wyścigów. Moja dyspozycja nigdy nie jest dla mnie zaskoczeniem. MR: Czy pamiętasz jakieś chwile zwątpienia? Czy kiedykolwiek zdarzało się, że miałeś ochotę rzucić kolarstwo? FB: Tak, po bardzo udanym sezonie 1995/96, kiedy wygrywałem po kilka wyścigów rocznie, przyszedł najgorszy sezon w karierze. W 1997 nie wygrałem ani jednego wyścigu, więc do dość niskiej samooceny dołączyły kłopoty z kontraktami, co zaowocowało u mnie poważnym zwątpieniem. MR: Ile kilometrów przejeżdżasz rocznie na rowerze? FB: 30-35 tysięcy. MR: Co na to rodzina? FB: Muszę wygrywać wyścigi, bo jak tyle trenuję i nie wygrywam, dzieci (córka 7 lat, syn 4 lata) się na mnie złoszczą :-). MR: Czy chciałbyś, aby dzieci poszły w Twoje ślady? FB: Syna bardzo chętnie widziałbym w tej roli. Wiadomo jednak, że nie będę go ukierunkowywał „na siłę”. Dla córki jednak widzialbym inne dyscypliny sportu. MR: Jak oceniasz Tour de Pologne? Startujesz w Polsce już któryś raz, jak było na początku? FB: Zanim przyjechałem do Polski, ścigałem się niemal w całej Europie. Mimo sporego doświadczenia uważam TdP za bardzo ciężki wyścig. Ściganie trwa tu cały czas. Co chwilę ktoś atakuje. Nie ma spokojnych, łatwych etapów. Trzeba być czujnym, żeby nie stracić cennych sekund, np. przez nieuwagę lub niedocenienie któregoś z młodych konkurentów. To właśnie oni, młodzi kolarze, wykorzystują początkowe, płaskie etapy, aby się pokazać i zaistnieć. To powoduje, że tempo od początku jest szalone. I jak sięgam pamięcią wstecz, tak było zawsze. MR: Fabio, lepiej czujesz się na etapach płaskich czy w górach? FB: Jestem w tej chwili w bardzo dobrej formie, walczę niezależnie od konfiguracji trasy. MR: Zauważyliśmy podczas tego wyścigu, że wasza grupa kilkakrotnie usilowała kasować ucieczki innych zawodników, dwukrotnie widać było wyraźnie, że po skasowaniu ucieczki nagle przestawaliście jechać. Czy oznacza to, że zawiązaliście już jakieś koalicje z innymi grupami nakazujące stosowanie tego typu taktyki? FB: Na razie takie związki nie miałyby większego sensu, gdyż historia wyścigu wyraźnie pokazuje, iż TdP zaczyna i kończy się w górach. Nasza aktywność w demontowaniu akcji ofensywnych innych grup miała służyć utrzymaniu jak najdłużej mojej żółtej koszulki. MR: Drugi skład ekipy Alessio Bianchi wystartował w wyścigu Vuelta a Espana. Czy w waszej grupie istnieje podział na ekipę A i B. Co decyduje, że jedni zawodnicy jadą na Vueltę, a inni „tylko” na Tour de Pologne? FB: Absolutnie nie istnieje przewaga żadnego ze składów. Błędem jest nawet nazywanie ich A i B. Mówiłem przed chwilą, że Tour de Pologne jest ciężkim wyścigiem. Nie zrozumcie mnie źle, ale dopiero Vuelta to istne piekło. Na wyścig dookoła Hiszpanii pojechali zawodnicy dobrze do niego przygotowani, my zaś jesteśmy tutaj. MR: Przyjedziesz za rok do Polski? FB: To będzie zależało od sponsorów, którzy zadecydują, czy grupa zakwalifikuje się do Pro Touru. Ze swej strony zapewniam, że bardzo chciałbym tu przyjechać. MR: Dziękujemy za rozmowę i życzymy powodzenia. Od red.: Po rozpadzie Alessio Bianchi Fabio reprezentuje team Fassa Bortolo, który jako ekipa Pro Tour wystartuje w TdP.


Dossier

Fabio BALDATO (Włochy)

Kod UCI: ITA19680613 Zwycięstwa: 18 (1997-2004) 2004.09.09 Alessio-Bianchi Tour de Pologne etap IV 2004.09.06 Alessio-Bianchi Tour de Pologne etap I 2003.09.09 Alessio Tour de Pologne etap II 2003.05.11 Alessio Giro d’Italia etap II 2003.04.02 Alessio Daagse van De Panne etap II 2003.02.09 Alessio Etoile de Besseges (cały wyścig) 2003.02.05 Alessio Etoile de Besseges etap I 2002.04.04 Fassa Bortolo Daagse van De Panne etap III 2002.03.12 Fassa Bortolo Trofeo dell’Etna 2002.03.10 Fassa Bortolo Giro di Siracusa 2002.03.09 Fassa Bortolo Trofeo Pantalica 2002.02.21 Fassa Bortolo Giro Riviera Ligure Ponente etap II 2001.06.17 Fassa Bortolo Tour de Luxembourg etap IV 2000.03.07 Fassa Bortolo Paryż-Nicea etap III 1999.08.11 Ballan-Alessio Post Danmark Rundt etap II 1999.02.14 Ballan-Alessio Tour MŽditerranŽen etap VI 1998.05.07 Riso Scotti-MG Maglificio Tour de Romandie etap II 1998.05.01 Riso Scotti-MG Maglificio Rund um den Henninger Turm

top 3

Czytaj więcej

Jeździj jak zawodowcy i zabezpiecz swój telefon na rowerze – uchwyt do telefonu na rower marki RokForm

Czytaj więcej

Filmy

Wybór redakcji

Czytaj więcej

Jeździj jak zawodowcy i zabezpiecz swój telefon na rowerze – uchwyt do telefonu na rower marki RokForm

Czytaj więcej
comments powered by Disqus

Informuj mnie o nowych artykułach