Puchar Świata MTB, Willingen, Niemcy.

Szczęśliwa siódemka Niemieckie Wilingen było podczas tego weekendu wyjątkowym miejscem, gdzie liczba kolarzy i rowerów znacząco przekroczyła masę krytyczną i tym samym wylała się na całą okolicę. W ciągu trzech dni odbył się tutaj nie tylko festiwal rowerowy, zorganizowany przez niemickie czasopismo Bike, ale też wszystkie konkurencje pucharu świata MTB i... maraton. Trudno było nam się rozdwoić i swoją uwagę skoncentrowaliśmy na wyścigach XC, gdzie najbardziej liczyli się Polacy - oto relacja. Superwoman Dominacja Gunn-Rity Dahle zdaje się nie mieć końca, podobnie było i tym razem, ale tuż za nią dzieją się bardzo interesujące rzeczy. Nie chodzi nawet o to, że tym razem wygrała z niewielką, bo tylko 30-sekundową przewagą nad Sabiną Spitz, ale o świetny występ Mai Włoszczowskiej. Zawodniczka Lotto kolejny raz ukończyła wyścig w pierwszej 10-tce, a niewiele brakło do 6-go miejsca. Jednak po kolei. Trasę w Wilingen zawodnicy opisywali zgodnie jako nudną, co nie oznacza, że była łatwa. Praktycznie w całości znajdowała się na jednym stoku, a agrafki i nawroty powodowały, że kibice cały czas mogli śledzić rywalizację. Zdecydowanie najciekawsze na rundzie były podjazdy, dwa pod rząd, nie tylko długie, ale też całkiem strome - bezlitośnie obnażały wszystkie braki kondycyjne. Po zdobyciu szczytu góry zawodnicy musieli wykonać szereg esek po korzeniach, by po chwili znów znaleźć się w okolicach mety - i tak w kółko. Mało było fragmentów płaskich - ciągle albo trzeba było piąć się pod górę, albo też dokręcać na zjazdach. W wyścigach kobiet w pucharze świata daje się zauważyć pewną prawidłowość - już na pierwszej rundzie zazwyczaj formuje się czołówka, która z niewielkimi przetasowaniami dojeżdża zazwyczaj do mety. Tak było także tym razem, a w pierwszej dziesiątce znalazła się Maja. Tuż za dziesiątką jechała także Magda Sadłecka, która przez 3 z 7 rund utrzymywała tę bardzo dobrą pozycję. Słabiej wystartowała Ania Szafraniec, która najwyraźniej gdzieś zgubiła formę. Tempo był bardzo ostre od samego początku - wystarczy powiedzieć, że już na 3 rundzie zaczęło się dublowanie słabszych zawodniczek. Szybko też ustaliła się kolejność - z przodu Dahle, za nią Spitz, Kalentiewa, Premont, Mcconneloug i Włoszczowska, która dzielnie odpierała ataki Włoszki Stropparo. Szybko spłynęła do tyłu utytułowana Sydor, za to w pierwszą dziesiątkę wbiły się Bisaro (Kanada) Niemki Goehl i Kraft. Maja tym razem jeszcze musiała uznać wyższość Stopparo, ale zdobyte 7. miejsce zasługuje na tym większe uznanie, gdy weźmiemy pod uwagę ilość zajęć jakie zawodniczka ma na głowie. To jedyny chyba przypadek, gdy ktoś startujący z sukcesami w zawodach tej rangi jest jednocześnie studentem studiów dziennych i zalicza kolejne egzaminy. Jak ona to robi?!? Pozwala to też sądzić, że druga część sezonu będzie jeszcze lepsza - w końcu sesja kiedyś się skończy i wówczas Maja będzie mogła poświęcić się wyłącznie startom. Dahle wygrała zasłużenie, także niezagrożone było 2. miejsce Spitz, za to o trzecią pozycję rozegrała się walka. Jeszcze wjeżdżając na ostatnią rundę Kalentieva miała sporą przewagę nad Promont, a po dwóch podjazdach to ona miała ponadminutową stratę! Najwyraźniej baterie skończyły się o 15 minut za wcześnie. O wiele słabiej na zawodach rangi światowej prezentują się partnerki Mai z teamu Lotto, czyli Magda Sadłecka i Ania Szafraniec. Zapewne trener Piątek też ma twardy orzech do zgryzienia - bo właściwie co tu nie gra? Czyżby przetrenowanie? Fakt faktem, że mają obecnie problem z wejściem do pierwszej 20-tki i przegrywają np. z Chinkami. Chyba czas coś zmienić w treningach, a na pewno przyda się trochę odpoczynku. Życzymy powrotu do formy. Prędkość maksymalna O ile wśród kobiet mamy kilka takich, które mogą nawiązać walkę ze światową czołówką, to już mężczyźni stanowią bliższe lub dalsze tło dla zmagań najlepszych. Tradycyjnie z najbardziej pozytywnej strony prezentuje się Marek Galiński (PSB), który regularnie zajmuje miejsca w 2 dziesiątce - tym razem był 14. Stwierdzić przy tym trzeba, że dzień wcześniej miał poważną wywrotkę podczas treningu i solidnie się poobijał. Punkty zbiera także młody i dobrze zapowiadający się Darek Batek (Lotto), który w pierwszym roku seniora przyjeżdża w okolicach 50-miejsca. W Wilingen był 57. Po bardzo słabym występnie w ubiegłym tygodniu w Houffalize na starcie nie pojawili się ani Mariusz Kowal, ani też Kryspin Pyrgies. Czołówka jechała niczym pociąg pospieszny, a zabranie się nim na gapę było niemożliwe. Od początku sytuację kontrolował Christoph Sauser (Siemens Cannondale), choć apetyt na zwycięstwo mieli też i Marco Bui (Full Dynamix) i Julien Absalon (Bianchi Agos). Sauser jednak był tak mocny, że gdy przycisnął mocniej w drugiej połowie wyścigu, sam mógł niezagrożenie podążać do mety. Choć różnica 20 sekund nad drugim wydaje się niewielka, to jednak nikt nie mógł mieć wątpliwości obserwując jego styl jazdy, że oto mknie zwycięzca. Ciekawostką może być fakt, że Sauser jechał na rowerze z pełną amortyzacją. Bui był w końcu drugi, a Absalon trzeci. Najbardziej niewdzięczne 4. miejsce zajął inny świetny zawodnik Jose Antonio Hermida Multivan Merida. Kobiety 1 Gunn-Rita Dahle (Nor) Multivan Merida Biking Team 1.48.58 2 Sabine Spitz (Ger) Specialized Factory Racin 0.39 3 Marie-Hélene Premont (Can) Rocky Mountain Business Objects 2.20 4 Irina Kalentieva (Rus) Multivan Merida Biking Team 3.31 5 Mary Mcconneloug (USA) Seven/Kenda 3.51 6 Annabella Stropparo (Ita) 5.12 7 Maja Wloszczowska (Pol) Lotto 5.43 8 Kiara Bisaro (Can) Gearsracing.Com 6.09 9 Nina Göhl (Ger) Multivan Merida Biking Team 6.32 10 Alyson Sydor (Can) Rocky Mountain Business Objects 7.05 11 Ivonne Kraft (Ger) Fuji 12 Maria Östergren (Swe) 7.19 13 Elena Giacomuzzi (Ita) 7.49 14 Petra Henzi (Swi) Fischer-Bmc 7.54 15 Kelli Emett (USA) Ford Basis 8.01 16 Maroussia Rusca (Swi) Univega Pro Cycling Team 8.35 17 Eva Lechner (Ita) 9.34 18 Ren Chengyuan (Chn) 9.44 19 Sabrina Enaux (Fra) Lapierre International 10.07 20 Wang Jingjing (Chn) 10.26 ... 24 Anna Szafraniec (Pol) Lotto 11.54 25 Magdalena Sadlecka (Pol) Lotto 11.59 Mężczyźni 1 Christoph Sauser (Swi) Siemens Cannondale Mtb Racing 1.59.30 2 Marco Bui (Ita) Full Dynamix 0.20 3 Julien Absalon (Fra) Bianchi Agos 0.44 4 Jose Antonio Hermida (Spa) Multivan Merida Biking Team 1.08 5 Fredrik Kessiakoff (Swe) Siemens Cannondale Mtb Racing 2.48 6 Liam Killeen (GBr) Specialized Factory Racin 3.37 7 Silvio Bundi (Swi) Athleticum-Mtb-Team 3.42 8 Adam Craig (USA) Giant Usa 3.57 9 Ralph Naef (Swi) Multivan Merida Biking Team 4.06 10 Yader Zoli (Ita) 4.23 11 Erwin Bakker (Ned) Heijdens-Ten Tusscher 4.38 12 Thomas Frischknecht (Swi) Swisspower 4.49 13 Mirko Pirazzoli (Ita) 4.53 14 Marek Galinski (Pol) Orbea 4.59 15 Bas Peters (Ned) 5.08 16 Roel Paulissen (Bel) Giant-Racing-Team 5.15 17 Milan Spesny (Cze) 5.33 18 Kashi Leuchs (NZl) Bianchi Agos 5.46 19 Bart Brentjens (Ned) Giant-Racing-Team 5.48 20 Lado Fumic (Ger) Fumic Racing 5.58 .......... 57 Dariusz Batek (Pol) Lotto (1 okrążenie mniej) Teskt i zdjęcia: Grzegorz Radziwonowski