Zdrowych i wesołych świąt
Ach, te pyszności…
Co roku pieczenie i bożonarodzeniowe słodkości, a po regularnym obżarstwie niedowierzające spojrzenie na z pewnością „zepsutą” wagę lub robienie sobie wyrzutów, że koszula i spodnie zostały wyprane w zbyt gorącej wodzie. Tak nie musi być! I dla sportowców znajdą się dobre sposoby na świąteczne menu.

Balsam dla duszy
Również cukier i węglowodany w świątecznych wypiekach rozjaśniają umysł w biochemiczny sposób. Pozytywne uczucia i nastroje zależą od tego, czy w mózgu jest wystarczająca ilość serotoniny. Im więcej węglowodanów w pożywieniu, tym łatwiej na pierwszym etapie przedostać się serotoninie do komórek mózgowych. Nawet tłuszcze nasycone, o których swego czasu tak dyskutowali eksperci, zły duch i przyczyna większości chorób serca i krążenia, tracą swoją złą reputację. Tłuszcz to nie tylko doskonały nośnik smaku, transportuje on również rozpuszczające tłuszcze witaminy oraz przyspiesza tworzenie serotoniny w mózgu. Nie oznacza to oczywiście, że możemy teraz konsumować tłuste sosy i ciasta bez umiaru. Chodzi raczej o to, jakie tłuszcze lądują w żołądku: nienasycone i wielokrotnie nienasycone, w szczególności te zawierające kwasy tłuszczowe omega 3 są bardziej wartościowe niż tłuszcze nasycone. Dlaczego nie postawić na bożonarodzeniowym stole ryb morskich, krabów czy innych owoców morza? Są one szczególnie bogate w kwasy tłuszczowe omega 3, podobnie jak oleje roślinne z oliwek, awokado, kiełków pszenicy czy orzechów. Tradycja jedzenia zimą tłustszych posiłków ma bardzo ważne przyczyny. Dla naszych przodków, którzy nie mieli jeszcze centralnego ogrzewania i odpowiedniej odzieży, kilka funtów więcej na żebrach było ochroną przeciwko przeziębieniu i zamarznięciu, pozwalało przeżyć. Również dziś pewna warstwa izolacyjna dla sportowców wytrzymałościowych, którzy trenują na dworze, może zapobiec infekcjom. Przy trzaskającym mrozie organizm spala większą ilość kalorii niż w letnich temperaturach. Utrzymywanie małej ilości tłuszczu w organizmie przez całą zimę nie byłoby zatem ani zdrowe, ani konieczne.
Budulec dla organizmu
W tradycyjnym bożonarodzeniowym menu większości osób znajduje się świąteczna pieczeń, często z drobiu. Nie ma tu nic do zarzucenia, jeśli tylko konsumpcja mięsa w te szczególne dni jest umiarkowana. W końcu mięso jest dostawcą białka o wysokiej wartości biologicznej, co oznacza, że jest ono dobrze przyswajane przez organizm. Ale „dostawcą” niekoniecznie musi być tłusta kaczka. Dlaczegoby nie chuda pierś indycza z warzywami? Jest mnóstwo naprawdę świetnych przepisów, które w dodatku zapewnią dostarczenie organizmowi w posiłku wiele witamin. Jeśli chodzi o inne typowe dla Bożego Narodzenia składniki, nikt nie musi stosować niskokalorycznych alternatyw. Przyprawy są poza podejrzeniem o mnożenie kilogramów. Anyż, cynamon, kardamon, ziele angielskie czy goździki nadają pysznościom niezrównanego zapachu i smaku. To, że używamy ich w dużych ilościach w okresie bożonarodzeniowym ma sens. Przyprawy łagodzą dolegliwości związane z trawieniem, uczucie przejedzenia lub przeziębienia. Olejki eteryczne zawarte w przyprawach, witaminy oraz pierwiastki śladowe, takie jak minerały i garbniki, hamują wzrost bakterii i wspomagają przemianę materii. Któż potrafi zrezygnować z kęsa pysznego piernika? I nie musi! Przynajmniej dopóki pozytywne aspekty kuchni bożonarodzeniowej nie prowadzą do obżarstwa. Również podczas świąt obowiązuje zasada Paracelsusa – Dosis facit venenum (ilość jest trucizną). Przyjemność bez skruchy oznacza rozkoszowanie się z umiarem. A jeśli to nie działa prawidłowo? Wówczas pomagają odwiedziny w saunie po świętach, wegetariański tydzień oraz ruch, aby pozbyć się nagromadzonych kilogramów i sprawić, by organizm wrócił do dawnej kondycji.
Świąteczne menu bez skruchy?
Dania bożonarodzeniowe znalazły się pod lupą. Jak bardzo są zdrowe i na ile rowerowych kilometrów wystarczy pochodzącej z nich energii? Zupa Zawiesiste zupy z dużą ilością śmietany są wykluczone, w szczególności gdy po nich pojawiają się na stole tłuste dania główne. Lepiej jest jeść „czyste” zupy (np. bulion), które rozgrzewają w zimne dni tak samo dobrze jak te ze śmietaną. Świeże zioła (ewentualnie mrożone) wzbogacają zupę w witaminy. Kcal. na porcję: ok. 290 Starcza na ok. 16 km jazdy* Jabłka, cynamon, migdały, orzechy Pieczone jabłka są pełne składników witalnych i najbardziej podnoszą kondycję spośród wszystkich potraw świątecznych, szczególnie, gdy nie są obrane ze skórki. Wysoka temperatura pieczenia niszczy ścianki komórek, tak, że wszystkie zdrowe składniki stają się łatwo dostępne. Skórka chroni jabłko przed utratą witamin. Olejek cynamonowy (w cynamonie) działa antybakteryjnie, może zahamować rozwój grzybów pleśniowych i przyspiesza ruchy jelit. W lecznictwie jest stosowany w dolegliwościach związanych z brakiem apetytu, skurczach żołądkowo-jelitowych, przejedzeniu i wzdęciach. Migdały zawierają wartościowe połączenia białkowe i nienasycone kwasy tłuszczowe. Bogate w witaminę B orzechy wpływają pozytywnie na ciało i ducha. Kcal na porcję: ok. 260 Starcza na ok. 14 km Nadziewana kaczka bożonarodzeniowa Ta potrawa nie szczędzi nam zwierzęcych tłuszczów nasyconych. Propozycja ograniczenia ilości tłuszczu? Należy dobrze wypiec mięso, nie jeść tłustej skóry, a tłuszcz (częściowo) zebrać z sosu (gdy stężeje). Za duża obawa przed tłuszczem jest nieuzasadniona. Tłuszcz sprawia, że mamy uczucie sytości na długo i działa pozytywnie na umysł. Mięso dostarcza aminokwasów oraz substancji białkowych w takiej formie, która jest dobrze przyswajana przez organizm. Mięso zawiera też żelazo, które w porównaniu z roślinnym jest lepiej wykorzystywane przez organizm. Pieczeń świąteczna to dobre źródło witaminy B, ważne dla przemiany materii i syntezy białek. Kcal na porcję: ok. 1700 Starcza na ok. 94 km Czerwona kapusta Czerwona kapusta jest świetna i można ją nakładać na talerze z pieczenią w sporych ilościach. Jest bogata w witaminy, zawiera dużo substancji roślinnych o właściwościach wspomagających zdrowie. Związki siarki i barwniki roślinne mają działanie przeciwutleniające i antyrakowe. Kcal na porcję (150 g): ok. 30 Starcza na ok. 2 km Ziemniaki O ziemniakach można powiedzieć wiele dobrego: wysoka zawartość witaminy C zapobiega przeziębieniom, skrobia przedostaje się powoli do krwi, a to utrzymuje stały poziom cukru i zapewnia stabilny nastrój. Kcal na porcję knedli ziemniaczanych (150 g): ok. 210 Starcza na ok. 12 km Lody waniliowe z sosem z jagód Lody z supermarketu są bardzo tłuste (najczęściej z mało wartościowymi kwasami tłuszczowymi) i z dużą ilością cukru. Może to być dobre dla duszy, jednak zawartość tak zwanych pustych kalorii (bez witamin, składników mineralnych) jest bardzo wysoka. Dodawane aromaty są z nielicznymi wyjątkami sztuczne, podobnie jak barwniki. Sos z owoców leśnych zawiera jednak witaminy, przede wszystkim A i C; w szczególności borówki zawierają ich mnóstwo, mają poza tym żelazo. Porzeczki mogą mieć nawet roślinny antybiotyk, który tłumaczy pozytywne działanie soku z tych owoców na bóle gardła i przeziębienia. Kcal na porcję: ok. 350 Starcza na ok. 19 km Czekolada, pierniki, ciastka Czekolada to w 50-60% cukier; może on wpływać na zmianę flory bakteryjnej w jamie ustnej i jelitach oraz sprzyja powstawaniu próchnicy. Gorzka czekolada, z której robi się polewy do pierników i ciasteczek, zawiera składniki poprawiające nastrój, częściowo nawet wywołujące euforię (aminokwasy, opiaty, substancje podobne do morfiny). Według najnowszych badań gorzka czekolada ma poza tym wysoką zawartość określonego przeciwutleniacza, który neutralizuje wolne rodniki (korzystne zwłaszcza dla sportowców, u których powstają one podczas wysiłku). Kcal na 100 g piernika: ok. 400 Starcza na ok. 22 km Kcal na 100 g czekolady: ok. 520 Starcza na ok. 33 km Ciasteczka maślane Dużo tłuszczu i cukru. Rodzynki i suszone owoce w wypiekach są bogate w przeciwutleniacze. Zawierają witaminy i substancje mineralne, takie, jak różnej długości łańcuchy węglowodanowe (dostawcy energii). Kcal na 150 g ciasteczek maślanych: ok. 615 Starcza na ok. 36 km * Założenia dla obliczeń kilometrów: średnia prędkość – 25 km/h (intensywny trening podstawowy), spalanie kalorii w trakcie jednej godziny jazdy na rowerze …“ ok. 450 kcal.